Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ponad 200 terytorialsów z Pomorza pomaga powodzianom

Ponad dwustu żołnierzy 7 Pomorskiej Brygady OT pracuje na terenach popowodziowych, ramie w ramię z kolegami z innych brygad Wojsk Obrony Terytorialnej
Ponad 200 terytorialsów z Pomorza pomaga powodzianom
Niektóre pododdziały z Pomorza trafiły na tereny popowodziowe prosto z poligonu

Autor: WOT

Najbardziej ucierpiały miejscowości położone niżej, w dolinach. Pracy jest bardzo dużo. Zniszczone meble, sprzęty, które trzeba wywieźć. Najgorszy jest szlam. Zwłaszcza w piwnicach. Tam woda sięgała sufitu – przytacza słowa jednego z żołnierzy, pracujących w okolicach Stronia Śląskiego, Piotr Langenfeld z 7 Pomorskiej Brygady OT

Tamtejsza infrastruktura została zniszczona. Zwłaszcza w mniejszych i leżących na uboczu miejscowościach. Terytorialsi pomagają zwalczać skutki wielkiej wody i chronią kolejne miejscowości przed zalaniem. W Brzegu, żołnierze 7 i 9 Brygady, pomagali wzmacniać przesiąkające wały, nieopodal zakładów chemicznych. Podczas intensywnych nocnych prac, udało się zbudować zaporę, która zapobiegła przelaniu się wody. Żołnierze WOT strzegli i nadal strzegą zniszczonych domów przed szabrownikami.

- W dzień wojsko pracuje w słońcu, w fetorze schnącego szlamu, mieszanki błota i zawartości zniszczonych szamb. Na początku działań, problemem były trudno przejezdne drogi, logistyka i brak łączności. Maszty przekaźnikowe telefonii komórkowej zostały uszkodzone - opowiada Piotr Langenfeld. -  Żołnierze tęsknią za rodzinami, w wielu przypadkach są długo poza domem. 

(fot. WOT)

Niektóre pododdziały z Pomorza trafiły na tereny popowodziowe prosto z poligonu. 

- Ludzie pracują po dziesięć godzin. Mieszkańcy, choć niejednokrotnie stracili wszystko, organizują się, by wspomóc wojsko i podziękować, częstując terytorialsów jedzeniem, kawą lub herbatą – dodaje Langenfeld.

Odbudowa tak dużego, zniszczonego terenu wymaga zaangażowania sił całego WOT, w tym 7 Pomorskiej Brygady OT.  Pomoc ludności w czasie klęsk żywiołowych to jedno z podstawowych zadań terytorialsów w czasie pokoju. 

- Żołnierze WOT będą kierowani do akcji porządkowych, jak długo będzie trzeba – zaznacza Piotr Langenfeld.

Dodajmy, że zaangażowanie terytorialsów na terenach dotkniętych powodzią docenił ostatnio podczas jednej z konferencji prasowych premier Donald Tusk.

- Wszędzie, gdzie się pojawiacie, ludzie są bardzo usatysfakcjonowani z waszej służby. Teraz już nikt nie będzie w Polsce debatował o tym, czy WOT są potrzebne czy nie, bo najlepiej się udowadnia, czy ktoś jest potrzebny w czasie takich sytuacji, jak ta – powiedział w Nowej Soli Donald Tusk. - W najbliższych dniach rząd będzie pracował nad regulacjami, które mają wzmocnić Wojska Obrony Terytorialnej – zapowiedział.

Premier wraz z rządem  będzie szukał sposobów, aby „służba w WOT nie była stratą dla pracodawców i samych służących i aby „istnienie WOT nie było dla nikogo problemem, tylko korzyścią”.

Przypomnijmy Wojska Obrony Terytorialnej (WOT) utworzone zostały 1 stycznia 2017 roku. Jest to jeden z pięciu rodzajów sił zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej. Zaliczają się do nich również Wojska Lądowe, Siły Powietrzne, Marynarka Wojenna oraz Wojska Specjalne. 

Także możesz pomóc

  • Wspomóc powodzian można m.in. wpłatami na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 
  • 12 1140 1010 0000 5244 4400 1043
(fot. WOT)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama