Piątek trzynastego. Skąd wzięła się pechowa "13"? I czy rzeczywiście jest się czego bać?

Pechowa 13

Nad liczbą 13 do dzisiaj wisi fatum. Od wieków unika się jej na każdym kroku – czy to wpisując się na listę obecności w szkole, losując pytanie na egzaminie czy też wybierając szafkę w pracy, chociaż, jak wspomina pani Bożena, u niej pracodawca, by nie kusić losu, usunął szafki o takim numerze. Jednak kiedy nie ma wyboru i wypadnie 13, zazwyczaj pojawia się w głowie myśl, że przez ten numer może zaraz przytrafić się coś złego. 

– Gdy moja babcia zarezerwowała na wakacje pokój nr 13, dziadek powiedział, że on pod numerem 13 nie będzie spać – śmieje się Kuba, lat 24. Niektórzy, tak panicznie boją się zetknięcia z tą liczbą, że cierpią na fobię, którą nazwano triskaidekafobią. Ale dlaczego to akurat piątek 13, a nie np. środa czy czwartek, stał się kalendarzowym symbolem pecha? 

CZYTAJ TEŻ: W kościele w Pączewie pochowano... wampira? Archeolodzy badają tajemnicze znalezisko

Spisek z XIV wieku początkiem pechowego dnia

Nie do końca znana jest geneza piątku 13. Najprawdopodobniej pechowość tego dnia sięga XIV wieku. 13 października 1307 roku władca Francji – Filip IV Piękny, by uniknąć konieczności spłaty długów, nakazał aresztować bogaty Zakon Templariuszy, niesłusznie zarzucając im m.in. herezję. Dzięki temu król mógł skorzystać z ich majątku. Zakonnik Jacques de Molay chwilę przed spaleniem na stosie przeklął władcę, a także papieża, zamieszanego w spisek. Podobno miesiąc później piorun wpadł przez okno kościoła i trafił w ciało duchownego, powodując jego śmierć. W tym samym roku zmarł również Filip IV.

Czy młodzi ludzie boją się czarnego kota?

Po zapytaniu 40 młodych ludzi w wieku od 14 do 27 lat, czy wierzą w piątek 13, prawie jednogłośnie odpowiedzieli, że nie, nie wierzą. Aż 32 osoby uznały, że tego dnia ani nie uciekają przed czarnym kotem napotkanym przed blokiem, ani nie zostają w domu, by schować się pod kocem. Dla nich jest to dzień jak każdy inny.

- Raczej nie zwracam uwagi na to, że dziś piątek 13. Zazwyczaj zdarzają mi się gorsze rzeczy dzień szybciej, w czwartek 12 - mówi Natalia, lat 20.

- Pamiętam, że w szkole nauczycielki nie robiły sprawdzianów tego dnia, by nie przyniosło to pecha. Jednak teraz traktuję ten dzień jak każdy inny. Tyle razy zdarzały mi się nieciekawe sytuacje np. w poniedziałek, że nie zwracam już uwagi na datę – śmieje się Alicja, lat 21. 

Tego się wystrzegajcie, jeżeli chcecie uniknąć pecha

W grupie zapytanych o piątek 13 znalazły się także pojedyncze osoby, które najchętniej poszłyby spać w czwartek, 12 i obudziły się w sobotę, 14. 

- Zawsze jakoś podświadomie wierzyłam w specjalną moc tego dnia. Myślę, że przez to, że w niego wierzymy, to sami też przyciągamy te nieszczęśliwe sytuacje. W ostatni piątek 13 zostałam ochlapana przez samochód, który wjechał w kałużę, przez co w następstwie się rozchorowałam. Mam nadzieje, że dzisiaj nic złego nie przyciągnę – mówi Agnieszka, lat 23.

- Jest taki przesąd, że kiedy pęknie bransoletka od kogoś, to ta relacja się zakończy. Kiedyś w pracy właśnie mi się zepsuła i wszyscy ostrzegali, że to już koniec – pisze 22-letnia Agata.

Piątek 13. Oto najpopularniejsze przesądy

• wstawanie lewą nogą,
• stłuczenie lusterka,
• napotkanie na swojej drodze czarnego kota, 
• przechodzenie pod drabiną,
• kładzenie torebki na ziemi,
• obcinanie włosów, 
• oglądanie się za siebie
• pęknięcie bransoletki,
• kupowania butów w prezencie

Na pocieszenie, warto dodać, że kolejny piątek 13 dopiero 13 grudnia 2024 r. Więc ci bardziej ostrożni, będą mieli dużo czasu, by odpowiednio przygotować się do następnego pechowego dnia.  Pamiętajcie jednak, że nie ważne, że piątek 13, ważne, że to już piątek.