Mężczyzna włamał się do biura geodezyjnego i ukradł geodezyjne przyrządy i narzędzia pomiarowe o wartości przekraczającej 180 tysięcy złotych. Ukrytego łupu w zaroślach nie zdążył sprzedać, ponieważ został zatrzymany przez lęborskich kryminalnych.
Do przestępstwa doszło kilka dni wcześniej, zanim go złapali policjanci. Sprawca wybił szybę w oknie i dostał się do wnętrza, skąd wyniósł kilka walizek z przyrządami i geodezyjnymi narzędziami pomiarowymi o wartości ponad 180 tysięcy złotych. Ukrył je na polu i przykrył roślinnością. Jedną ze skradzionych rzeczy zastawił za bezcen z lombardzie, potem rozpoczął rozeznanie, gdzie i za ile może sprzedać swój łup, dzwoniąc do trójmiejskich firm, zajmujących się sprzedażą takiego sprzętu. Pracujący nad tą sprawą kryminalni ustalili jego dane i zatrzymali 33-latka w jego własnym domu. Funkcjonariusze dotarli do miejsca, w którym ukrył skradzione przyrządy i zabezpieczyli je.
Następnego dnia 33-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, przestępstwa zagrożonego karą 10 lat pozbawienia wolności. Ale jako, że działał w warunkach recydywy, bo siedział już w więzieniu za przestępstwo o podobnym charakterze, za kratki może trafić na znacznie dłużej. Prokurator zadecydował o zastosowaniu wobec niego środków zapobiegawczych w postaci policyjnego dozoru i zakazu opuszczania kraju.
Napisz komentarz
Komentarze