Druga tura w Tczewie. Kandydaci spotkają się na debacie
Atmosfera kampanii wyborczej w Tczewie nadal jest bardzo gorąca. Im bliżej do drugiej tury wyborów na prezydenta miasta, tym emocje bardziej dają się we znaki. Stąd już tylko krok do nieporozumień. Taka właśnie sytuacja doprowadziła do zawirowań wokół planowanej debaty prezydenckiej.
Za, a nawet przeciw, czyli pomieszanie z poplątaniem
Lokalna Tczewska Telewizja Tetka już w trakcie kampanii wyborczej przed pierwszą turą, próbowała zorganizować debatę trójki kandydatów. Ostatecznie jednak do niej nie doszło, bo swojego udziału w debacie odmówił Mirosław Pobłocki. Również teraz medium próbowało udostępnić swoje łamy, by o swojej wizji miasta porozmawiali dwaj kandydaci, ale ci owszem, wymienią poglądy, ale na antenie TVP Gdańsk w ramach cyklu "Pomorze wybiera".
CZYTAJ TEŻ: Cztery drugie tury na Kociewiu. Będzie zmiana prezydenta Tczewa?
Jak wyjaśnia w rozmowie z "Zawsze Pomorze" Barbara Jackiewicz, redaktor naczelna Telewizji Tetka, obaj kandydaci na prezydenta Tczewa otrzymali takie same warunki, jakie telewizja oferowała podczas pierwszej tury. Tym razem sztab Mirosława Pobłockiego wyraził chęć udziału w debacie, ale z zaproszenia nie skorzystał Łukasz Brządkowski, argumentując to tym, że weźmie udział w debacie organizowanej przez nadawcę publicznego.
I pewnie skończyłoby się "bezboleśnie", gdyby nie film na Facebooku, który chwilę później opublikował Mirosław Pobłocki, w którym powiedział, że jego kontrkandydat się boi, że nie chce wziąć udziału w debacie. Film ten jednak zniknął już z mediów społecznościowych prezydenta.
ZOBACZ TEŻ: Kolejna sensacja na Pomorzu. Będzie druga tura w Tczewie
- Już w pierwszej turze apelowałem do obecnego prezydenta o debatę, na którą tak czekali mieszkańcy – wyjaśnił Łukasz Brządkowski. - Niestety, nie zgodził się na to. Druga tura sprawiła zmianę podejścia, z czego jestem zadowolony. Debata odbędzie się w najbliższy poniedziałek w TVP Gdańsk.
Początek zmagań o prezydenturę, w poniedziałek o godz. 19.00 na antenie Telewizji Gdańsk.
Napisz komentarz
Komentarze