Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Gdańscy aktywiści: „Podwyżki cen wody nawet o 30-60 procent!”

- Czy to już ostatni śmigus dyngus z w miarę tanią wodą w kranach? - pytali przedstawiciele inicjatywy społecznej „My Gdańszczanie”, powołując się na wnioski o wyższe stawki cen wody i odprowadzania ścieków w mieście w nieznanej wysokości. Na piątkowej konferencji prasowej wskazywali, że chodzić może o podwyżki rzędu nawet 30-60 procent oraz na to, że władze milczą na ten temat, by nie stracić poparcia przed wyborami samorządowymi 7 kwietnia 2024 roku. Miejska spółka pytana o konkrety stwierdza tylko, że liczne ceny wpływające na koszt działania wodociągów wzrosły, a jej wniosek taryfowy złożony został w warunkach ekonomicznych od niej „niezależnych”.
Przedstawiciele inicjatywy "My Gdańszczanie" przed Urzędem Miasta w Gdańsku

Autor: Canwa | zdjęcie ilustracyjne

- Trwa kampania wyborcza, natomiast mieszkańcy nie są właściwie poinformowani o tym, co się w rzeczywistości dzieje. Miasto Gdańsk zaplanowało podwyżki cen wody. Dowiedzieliśmy się o tym na podstawie wniosku o udzielenie informacji publicznej, w odpowiedzi na pytania, które złożyliśmy - przekonywał na konferencji prasowej przed gdańskim magistratem  Michał Błaut.. - Gdyby nie to, prawdopodobnie nikt nie dowiedziałby się o tym, że gdziekolwiek, cokolwiek toczy się w związku ze zmianami cen wody w Gdańsku.

Przedstawiciele inicjatywy "My Gdańszczanie" przed Urzędem Miasta w Gdańsku. Fot. Jacek Wierciński

Miejski aktywista i współtwórca ostatnio powołanej do życia inicjatywy My Gdańszczanie, zaznaczył, że w otrzymanej odpowiedzi sygnowanej przez wiceprezydenta miasta Piotra Kryszewskiego  nie znalazły się podstawowe dane, o które się zwracał: na temat skali planowanych podwyżek.  - Jeśli chodzi o informacje, jakie docierają, dotyczące innych miast, mogą to być bardzo wysokie podwyżki, rzędu nawet 30-60 procent – zastrzegł.

W dokumencie, podpisanym przez Kryszewskiego, którego kopię działacze pokazali dziennikarzom, faktycznie brakuje konkretnych wskazań na temat postulowanych we wnioskach do Wód Polskich [instytucji, której akceptacji wymaga zmiana - red.] stawek opłat za wodę i odprowadzanie ścieków. Dowiadujemy się z niego jednak, że Wody Polskie odmówiły uwzględnienia pierwotnego projektu przedstawionego w tej sprawie przez Gdańsk.

- Już nie wnikając w to, czy podwyżki są słuszne albo jaka ich skala jest słuszna, mieszkańcy na pewno powinni o tym wszystkim wiedzieć, zanim wybiorą swoich przedstawicieli w wyborach, zanim wybiorą prezydenta, zanim wybiorą radnych – argumentował Michał Błaut, który domagał się przedstawienia konkretów. - Nie zgadzamy się na taką formułę dialogu społecznego, a w zasadzie jego brak.

Roger Jackowski - również z nieformalnego projektu „My Gdańszczanie” - zastrzegł z kolei, że jego zdaniem, wspomniana odpowiedź wiceprezydenta, może wręcz łamać prawo, bowiem nie znalazła się tam odpowiedź na zadane wprost pytanie o skalę podwyżek.

- Mamy tutaj daleko idącą nieszczerość i hipokryzję w bardzo brutalnej odsłonie. Jeśli natomiast chodzi o same podwyżki, to my jesteśmy przeciwko podwyżkom, które są nieuzasadnione i nieumotywowane, i nieskonsultowane publicznie – mówił Roger Jackowski. Wyliczał też, że Gdańskie Wodociągi S.A. za 2022 i 2023 roku zanotowały „dochody na poziomie 23 milionów złotych”. - To jest nadwyżka. Natomiast sam zarząd spółki Gdańskie Wodociągi liczy 3 osoby i uwaga: rocznie zarabia 1,5 miliona złotych!  Powstaje pytanie, czy prezydent miasta, Aleksandra Dulkiewicz zdobędzie się na szczerość i powie mieszkańcom jeszcze przed świętami, czy to już ostatni śmigus dyngus z w miarę tanią wodą w kranach? - pytał.

PRZECZYTAJ TEŻ: Chojnice: Cena wody ostro uderzy mieszkańców po kieszeniach

Przedstawiciele inicjatywy „My Gdańszczanie”, choć od lat angażują się lokalnie i regionalnie (np. część z nich organizuje m.in. coroczny Wielki Przejazd Rowerowy, niektórzy pozostają radnymi dzielnicowymi), podkreślają, że żaden ani żadna z nich nie kandyduje w wyborach samorządowych zaplanowanych na 7 kwietnia 2024 roku.

Pytania jakie skierowaliśmy do Urzędu Miasta w Gdańsku po konferencji aktywistów z „My Gdańszczanie”:

  • Kiedy drugi wniosek w sprawie zmian cen wody i ścieków został skierowany do Wód Polskich [z pisma wiceprezydenta Piotra Kryszewskiego wynika, że pierwszy wniosek został odrzucony]?
  • Czym motywowane było odrzucenie pierwszego wniosku skierowanego do Wód Polskich w tej sprawie?
  • Jakie taryfy były wnioskowane w pierwszym oraz drugim wniosku?
  • Od kiedy wnioskowane taryfy miałyby zacząć obowiązywać?
  • Czy - jak twierdzą działacze „My Gdańszczanie” - fakt, że Urząd Miasta w Gdańsku nie informował publicznie jak dotąd na temat planowanych zmian taryf, wynika z nadchodzących wyborów samorządowych, a jeżeli nie, z czego?

Zamiast odpowiedzi od magistratu, błyskawicznie otrzymaliśmy jednak stanowisko Gdańskich Wodociągów.

- W związku z kończącym się w 2024 r. okresem taryfowym Gdańskie Wodociągi zgodnie z Ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków złożyły 27.10. 2023 r. wniosek taryfowy, który jest procedowany przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Wniosek taryfowy złożony został w warunkach ekonomicznych niezależnych od GdW S.A. obejmujących m.in.: wzrost cen i stawek energii elektrycznej, wzrost cen jednostkowych materiałów chemicznych niezbędnych do oczyszczania ścieków i uzdatniania wody, wzrost cen materiałów eksploatacyjnych, wzrost cen usług obcych na rynku, wzrost cen paliw – czytamy w wiadomości przekazanej przez Magdalenę Kiljan, kierownika Działu Komunikacji i Marketingu i rzeczniczkę prasową spółki Gdańskie Wodociągi S.A.

ZOBACZ TAKŻE: Najstarszy kandydat na radnego w Polsce pochodzi z Pomorza
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ekolog 30.03.2024 17:48
Czy "aktywiści" w tym roku znów zaśmiecą całe miasto plakatami z okazji Wielkiego Przejazdu Rowerowego?

Limpopo 29.03.2024 22:32
Czekamy na dalszy ciąg tej historii. Ciekawe na ile chcą nas golić?

Al 29.03.2024 18:47
Warto byłoby odróżniać dochod od zysku...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama