Pierwotnie planowano w klubie pierwszy wspólny trening w poniedziałek, 18 marca. Pogoda jednak nie pozwoliła na jego przeprowadzenie. Mimo przygotowań gdańskiego toru kolejnego treningu w środę, 20 marca też nie udało się zaliczyć, bo tor nie nadawał się do jazdy. Przełożony na czwartek, 21 marca trening też się nie odbył, bo po wcześniejszych opadach deszczu i późniejszym przymrozku znowu był problem z torem, a jazda na nim nie byłaby bezpieczna. Menedżer Energi Wybrzeża Gdańsk Eryk Jóźwiak, mocno zaangażowany w przygotowanie toru do jazdy, zdecydował, że kolejny trening odbędzie się w piątek, 22 marca w Gnieźnie, gdzie nasi żużlowcy mieli się ścigać w sobotnim sparingu ze Startem. I dopiero ten piątkowy trening udało się gdańszczanom odjechać, ale już sobotni sparing, ze względu na aurę, musiał być przełożony na niedzielę, 24 marca. Kilka minut przed planowanym na godz. 15 startem do sparingowego meczu z II-ligowcem dostaliśmy wiadomość od klubu, że sparing jednak się nie odbędzie.
- Niestety, uznaliśmy, że pomimo starań gospodarzy, tor nie nadawał się do bezpiecznej jazdy w czterech, zwłaszcza gdy mowa o pierwszym sparingu. Nie zamierzamy niepotrzebnie ryzykować zdrowiem zawodników – komentuje Eryk Jóźwiak. Menedżer Energi Wybrzeża najbliższe dni poświęci pracom nad torem w Gdańsku, aby przygotować go do treningów po okresie niesprzyjającej aury.
CZYTAJ TAKŻE: Trzech byłych piłkarzy Lechii Gdańsk w kadrze na Walię
Rozgrywki Speedway 2. Ekstraligi, bo tak teraz nazywa się drugi poziom ligowych rozgrywek żużlowych w Polsce, startuje 13 i 14 kwietnia. W niedzielę, 14 kwietnia o godz. 14 na torze im. Zbigniewa Podleckiego w Gdańsku Energa Wybrzeże zmierzy się ze spadkowiczem z PGE Ekstraligi – drużyną Cellfast Wilki Krosno. Bez względu na klasę rywala, do sezonu warto być jak najlepiej przygotowanym, ale w tym roku takiego komfortu Wybrzeże nie ma. Na szczęście dramatu też nie ma, bo tacy żużlowcy gdańskiego klubu jak: Nicolai Klindt, Niels Kristian Iversen czy Tom Brennan startują już w ligowych rozgrywkach na Wyspach Brytyjskich, a Krzysztof Kasprzak i Mateusz Tonder mają za sobą treningi na torach w Lesznie czy Rawiczu. Gorzej sprawa ma się z juniorami, którzy poza jednym treningiem w Gnieźnie, nie mieli okazji wspólnie potrenować na torze. Prognozy pogody dają jednak nadzieje, że w nadchodzącym tygodniu uda się to się w końcu zrobić w Gdańsku.
Napisz komentarz
Komentarze