Złota piramida finansowa. Jedna z najgłośniejszych afer III RP
Niemal dwa lata po prawomocnym orzeczeniu, które przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku zapadło w połowie 2022 roku wypada przypomnieć, że sprawa Amber Gold to jedna z najgłośniejszych afer w historii III RP. Zanim w wakacje 2012 r. złoty olbrzym na glinianych nogach upadł, około 18 tysięcy klientów powierzyło mu łącznie ok. 850 milionów złotych. Pieniądze, wbrew deklaracjom gdańskiej spółki, w olbrzymiej większości nie „pracowały” inwestowane w złoto i inne szlachetne kruszce, a – zgodnie z ustaleniami prokuratury i sądu – były lokowane w innych biznesach (takich jak linie lotnicze OLT Express) lub po prostu wydawane. Ogółem z mniej więcej 650 mln zł zobowiązań finansowych, jakie pozostały po firmie syndykowi masy upadłościowej odzyskać udało się zaledwie ok. 10 procent.
- Zysk jednego uczestnika grupy klientów jest bezpośrednio uzależniony od wpłat innego, późniejszego uczestnika. W tym wypadku taką strukturę finansową zorganizowała spółka Amber Gold, która nie generowała ze swojej działalności żadnych zysków, a jedyne zyski to były te, które pochodziły z wpłat klientów. Dopóki pojawiali się kolejni klienci spółki, którzy lokowali w niej swój kapitał, dopóty wcześniejsi klienci uzyskiwali zwrot kapitału – tłumaczył w ustnym omówieniu motywów uzasadnienia wyroku sędzia Jerzy Sałata, przewodniczący składu orzekającego w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku.
CZYTAJ TEŻ: Prawomocny wyrok w sprawie Amber Gold 10 lat po wybuchu afery
Losy małżeństwa twórców Amber Gold
Orzeczenie drugiej instancji oznaczało dla przebywającego za kratami od sierpnia 2012 roku w ramach tymczasowego aresztowania Marcina P. prawomocną karę 15 lat więzienia i konieczność zapłaty 159 tysięcy złotych grzywny. Z kolei aresztowana ok. pół roku później Katarzyna P., skazana została na 11,5 roku pozbawienia wolności oraz 67,5 tys. zł grzywny. Izolacja w toku śledztwa oraz w oczekiwaniu na wyrok „wlicza się” w okres zasądzonej odsiadki. Tymczasem, podczas pobytu w jednostkach penitencjarnych 40-letnia dziś współtwórczyni Amber Gold zaszła w ciążę z funkcjonariuszem Służby Więziennej i urodziła dziecko i jeszcze w oczekiwaniu na prawomocne orzeczenie korzystała z przerwy w odbywaniu kary, a jesienią 2023 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał jej 6,5 tysiąca euro zadośćuczynienia za szkody moralne w związku z wieloletnim aresztowaniem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polska musi zapłacić żonie twórcy Amber Gold za kilka lat w areszcie bez wyroku sądowego
Żona twórcy Amber Gold już na wolności
W międzyczasie, jako tymczasowo aresztowany, po rozwodzie w 2022 roku, Marcin P. przyjął dwuczłonowe nazwisko składające się z jego rodowego: S. oraz nazwiska byłej żony: P. [to drugie przybrał wcześniej w momencie zawierania małżeństwa]. Przed rokiem (luty 2023) pomorskie i ogólnopolskie media na krótko zelektryzował temat starań byłej wiceprezeski Amber Gold o warunkowe zwolnienie z odbywania kary, przekreślonych jednak niepomyślną decyzją toruńskiego sądu – to w tamtejszym zakładzie karnym przebywała Katarzyna P. Jak się jednak okazuje, pierwsza instancja nie powstrzymała dążeń współtwórczyni gdańskiej piramidy finansowej.
- Sąd Okręgowy w Toruniu postanowieniem z dnia 9 lutego 2023 roku odmówił udzielenia warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbycia reszty kary pozbawienia wolności. Na powyższe orzeczenie zażalenie złożył obrońca skazanej, które zostało przekazane wraz z aktami do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku – relacjonuje dopytywany o Katarzynę P., Jarosław Szymczak z Sądu Okręgowego w Toruniu.
I dodaje: - Postanowieniem z dnia 15 maja 2023 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił zaskarżone postanowienie Sądu Okręgowego w Toruniu w ten sposób, że udzielił skazanej warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbycia reszty kary pozbawienia wolności, poprzez wyznaczenie okresu próby do dnia 13 kwietnia 2026 roku, oddając w tym okresie skazaną pod dozór kuratora. Nadto Sąd Apelacyjny w Gdańsku zobowiązał skazaną w okresie próby do informowania kuratora sądowego o przebiegu okresu próby, wykonywania pracy zarobkowej oraz do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem zgodnie z rozstrzygnięciem zawartym w wyroku.
Marcin P. może walczyć o warunkowe zwolnienie, ale... tego nie robi
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja byłego męża kobiety, dla którego koniec odbywania wspomnianej wcześniej, zasądzonej kary 15 lat więzienia [wynikającej z połączenia 2 orzeczeń] upływa dopiero w sierpniu 2027 r. Mężczyzna przebywa obecnie w Areszcie Śledczym w Gdańsku.
- Skazany uprawnienie do ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie nabywa po odbyciu 3/4 części orzeczonej kary pozbawienia wolności. Marcin S.-P. uprawnienie to nabył z dniem 26 listopada 2023 roku. Nie występował on jednak do Sądu Okręgowego w Gdańsku wnioskiem o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Marcin S.-P. dotychczas nie ubiegał się także o przerwę w wykonaniu kary – zaznacza sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku ds. karnych, który przypomina, że o przerwę w karze można wystąpić w każdym momencie odbywania kary. - Z uwagi na wymiar kary, nie może się on ubiegać o udzielenie zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego – wyjaśnia..
Napisz komentarz
Komentarze