Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wybory 2023. Trzecia Droga: „Po ośmiu latach będzie zmiana”

Trzecia Droga swój pomorski wieczór wyborczy urządziła w restauracji na gdańskiej Ołowiance. W lokalu pojawiło się kilkudziesięciu kandydatów, ich bliskich i sympatyków koalicji, na którą składają się dwa ugrupowania: Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Polska 2050 Szymona Hołowni.

Wybory 2023. Reakcje w pomorskim sztabie Trzeciej Drogi

Tuż po ogłoszeniu wyników badań exit poll i zakończeniu ciszy wyborczej, w reakcji na prognozowany wysoki wynik, zebrani zaczęli owacyjne oklaski, a później długo skandowali: „Wolna Polska! Wolna Polska! Wolna Polska!”.

- Liczyliśmy na wynik pomiędzy 13 a 15 procent i te pierwsze wyniki pokazują, że na tyle możemy liczyć. Mamy nadzieję, że wyniki końcowe też to potwierdzą. Jesteśmy zadowoleni, bo jak ten sondaż pokazał, opozycja cała ma 248 mandatów. To będzie oznaczało zmianę obecnej władzy. Po ośmiu latach będzie zmiana – zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami Łukasz Kopeć (Polska2050), który szacował, że na Pomorzu Trzecia Droga liczyć może na 3 mandaty, a 4 – jeśli wynik będzie „trochę lepszy”. - Wszyscy liderzy partii opozycyjnych usiądą teraz do rozmów by wypracować jak najlepszy kształt porozumienia, który zapewni stworzenie stabilnego rządu – dodał i podkreślił, że jest przekonany, że porozumienie przyniesie sukces.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wybory 2023. Exit poll: Znamy sondażowe wyniki wyborów

Agnieszka Buczyńska (Polska2050), „jedynka” na gdańskiej liście wieczór wyborczy spędzała w Warszawie – wspólnie z ogólnopolskimi liderami Trzeciej Drogi, podobnie jak Marek Biernacki (PSL) – „jedynka” gdyńsko-słupskiej listy. 

- To jest radość dla wszystkich – dla całej demokracji. Wygraliśmy to. Wygramy i będzie już tylko lepiej w Polsce. To były chyba pierwsze wybory od 1989 roku, jak cała opozycja się zjednoczyła, jak powiedziała, że mają głosować jedni na drugich – komentował na gorąco Bartosz Szmajchel (PL2050), sekretarz regionu pomorskiego oraz kandydat z drugiego miejsca w Gdyni. - Pokazaliśmy – my, jako partie, zdaliśmy egzamin, jako demokracja, a przede wszystkim ludzie zdali; ludzie, którzy nas wybierali, zmobilizowali się. To się wciąż dzieje – mamy jeszcze niezamknięte przecież [komisje wyborcze – dop.red.] w dalszym ciągu ludzie stoją w kolejkach. To jest niesamowite. Ludzie sobie zdali sprawę z tego, że kolejne rządy PiS-u doprowadzą do tego, że po prostu nie będzie Polski. Teraz czeka nas ciężka praca. Musimy sięgnąć po pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, musimy odbudować stosunki międzynarodowe. Ja jestem przeszczęśliwy, jestem zadowolony i dziękuję wszystkim obywatelom, którzy poszli głosować – zastrzegł.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama