Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W polu, na meleksach czy pod drutem kolczastym. Wyborcze banery zalały miasta

Przyczepa z Andrzejem Jaworskim z blokadą na koło, Piotr Muller w polu gnojówki, Marcin Horała pod drutem kolczastym. Od kilku tygodni strach otworzyć lodówkę, bo wszędzie czyhają na nas politycy różnych opcji. Spoglądają na nas z chodników, ulic, skwerów, a ci bardziej majętni z wielkich billboardów. Ale bywa też, że ogłoszenia wyborcze trafiają jednak w dość specyficzne miejsca...
W polu, na meleksach czy pod drutem kolczastym. Wyborcze banery zalały miasta
Baner na polu w Czersku

Autor: Fot. Olek Knitter | Zawsze Pomorze

Nie wszystkim uliczna wystawa uśmiechniętych kandydatów się podoba i rozładowują frustrację niszcząc banery. To nie jest dobra droga, lepiej postawić krzyżyk w niedzielę, 15 października, bo to zdecydowanie bardziej przełoży się „podziękowanie” temu czy innemu kandydatowi. A w przyszłości sztaby mogłyby pomyśleć, czy wszystkie miejsca do prezentacji banerów są trafione...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama