Jestem wkurzonym przedsiębiorcą. Wkurzonym na to, co dzieje się z polskimi firmami. Wkurzonym na to, co dzieje się z samorządnością i regionalnością. Wkurzonym na to, co dzieje się z rynkiem energii. Na to wszystko mam konkretne rozwiązania i z taką propozycją kandyduję do Sejmu, licząc na Państwa głos.
Wsparcie dla przedsiębiorczości
Sam wiem dobrze, jakie spustoszenie czyni Polski Ład w mikro, małych i średnich firmach. Chciałbym się zająć przede wszystkim reformą systemu podatkowego, a wiem, że przedsiębiorstwa same sobie już poradzą, jeśli się im nie przeszkadza.
Moje propozycje to:
- uproszczenie i uporządkowanie danin i wydatków publicznych;
- jeden przelew za wszystkie składki, datki i podatki dla państwa;
- VAT i CIT tylko od zapłaconej faktury;
- zmiany w prawie podatkowym przynajmniej pół roku przed rozpoczęciem nowego roku podatkowego;
- zamrożenie wysokości VAT, CIT i PIT przez całą następną kadencję Sejmu;
- koniec systemu interpretacji prawa podatkowego różnego dla poszczególnych urzędów, a nawet indywidualnych urzędników.
Nie obiecam obniżenia podatków, bo to w dzisiejszej sytuacji budżetowej niemożliwe, ale uproszczenie i ujednolicenie systemu da przedsiębiorcom oddech i umożliwi racjonalne planowanie inwestycji i zatrudnienia. Dzięki temu wpływy do budżetu wzrosną, bez zwiększania podatków.
Samorządność i zielona energia
Widzę, jak łupione są samorządy, a nierzadko ich niezależność wystawiana jest na ciężką, finansową próbę. Rząd Prawa i Sprawiedliwości próbuje upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – załatać dziurę budżetową i jednocześnie podporządkować sobie niepokornych samorządowców, odcinając ich od funduszy i skazując na łaskę i niełaskę dotacji z budżetu centralnego. Chcemy z tym skończyć, bo tracą na tym nie tylko samorządowcy, ale przede wszystkim mieszkańcy. Nie może być tak, że budżet gminy, miasta, czy powiatu jest realnie zależny od tego, czy rządzi ktoś, kto Warszawie się podoba, czy nie. Samorządy powinny mieć też szersze prawo do swobodnej produkcji energii, niezależnie od ciągłych zmian prawa i dyktatu kilku monopolistów państwowych.
Moja propozycja:
- Polska silna regionami – koniec dominacji Warszawy. Polskość to różnorodność lokalnych grup etnicznych, które mają prawo być dumne ze swojej tożsamości.
- więcej swobody ekonomicznej dla samorządów i zwiększony udział podatków w budżecie gminnym, miejskim czy powiatowym
- działania nakierowane na promowanie produkcji zielonej energii w małych, lokalnych elektrowniach.
Związałem się z Polską 2050 Szymona Hołowni jako idealista, chcąc walczyć o lepszą Polskę. Jeśli wkurza Państwa to samo, co mnie, oddajcie na mnie głos 15 października. Nie zawiodę Was.
Napisz komentarz
Komentarze