O ile „Różyczka” w 2010 roku była hitem, zarówno festiwalowym (Złote Lwy) jak i kasowym, to „Różyczka 2” już nie ma tej energii i żaru. Historia tajnej konfidentki SB Kamili Sakowicz, która donosiła na swojego męża pisarza, skończyła się w momencie, kiedy bohaterka jest w ciąży. Ale widz nie dostaje odpowiedzi, kto jest ojcem dziecka czy pisarz Adam Warczewski czy prowadzący ją esbek Roman Rożek. Tym samym została otwarta furtka do kontynuacji.
No i jest „Różyczka 2”. W drugiej części bohaterką jest córka Kamili Sakiewicz – Joanna Warczewska. Europarlamentarzystka, świetnie sytuowana i robiąca polityczną karierę. Ale przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Więcej nie należy zdradzać.
Mocną stroną filmu, podobnie jak przed laty, jest gra Magdaleny Boczarskiej. W „Różyczce 2” wciela się nie tylko w europarlamentarzystkę, ale także w swoją matkę zarówno z czasów młodości jak i starości.
W filmie pojawia się Robert Więckiewicz, który w poprzednim filmie grał esbeka Rożka. Ale najbardziej przyciąga uwagę Janusz Gajos, któremu w tym filmie zaproponowano rolę prezesa prawicowej partii. Padały pytania, czy jego postać była wzorowana na prezesie… wszystkich prezesów.
Gajos to rekordzista gdyńskiego festiwalu. Na swoim koncie ma osiem nagród w kategorii najlepszy aktor. O swojej roli mówił tak: - Pomyślałem, że to rola, która może człowieka przewrócić. Dlatego trzeba ją było trzymać w ryzach.
Janusz Kidawa-Błoński stwierdził, że „Różyczka 2” powstała z potrzeby odpowiedzi na pytania, zadawane przez fanów pierwszej części nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Najczęściej zadawane pytanie brzmiało: kto jest ojcem dziecka?
Magdalena Boczarska, która zagrała już w trzech filmach tego reżysera tłumaczyła: - Lubię mówić o Janku, że to mój filmowy tata. I dodała, że „Różyczka” przed laty postawiła ją na zupełnie innej półce.
- Mam wielka tremę, bo wracamy z filmem, który dla wielu osób – nie boję się użyć tego słowa – jest kultowy – mówiła także.
Dla Roberta Więckiewicza było to spotkanie z bohaterem po latach.
- Miałem tylko jedną wątpliwość, taką, że mój bohater w „Różyczce 2” powinien mieć jakieś sto lat - żartował, dodając już poważnie, że była to bardzo fajna podróż sentymentalna.
W filmie zagrała również Maria Seweryn (drugą córkę Różyczki). Aktorka stanęła na filmowym planie po ponad 10 latach.
- Marzyłam, czekałam i jestem szczęśliwa, że mogę być częścią tego filmu – opowiadała.
Ciekawostką jest to, że zagrała tu córkę bohatera, granego przez jej prawdziwego ojca – Andrzeja Seweryna.
"Freestyle", czyli zabawa gatunkiem
Innym filmem prezentowanym w piątek na festiwalu był „Freestyle” Macieja Bochniaka.
Bochniak lubi bawić się gatunkiem. Niedawno zaskoczył widzów swoją „odjechaną” „Magnezją”.
A tym razem zrobił coś na kształt kina gangsterskiego z elementami rapu.
Obiecujący, uliczny młody raper próbując zarobić na nagranie debiutanckiej płyty i jego przyjaciel wpadają w tarapaty, kiedy duża transakcja sprzedaży narkotyków kończy się dla nich totalną katastrofą. Tyle o akcji filmu, stworzonym dla Netfliksa.
Ten film jednak dzieli. Dla jednych jest popisem reżyserskiego kunsztu, wciągający w gęstą, kryminalną historię, dla innych to kino mocne i zbyt brutalne.
W roli głównej oglądamy Macieja Musiałowskiego, młodą gwiazdę polskiego kina, znaną z takich filmów jak: „Sala samobójców. Hejter” czy „Chrzciny”. Tym razem gra rapera i nawet rapuje całkiem nieźle.
- Jak przeczytałem scenariusz byłem tak podjarany, że końcu jest film odpowiedni dla mojej głowy – mówił podczas konferencji, dodając, że jego bohater Diego jest cool.
Niestety, nie każdego widza ten film jara...
Napisz komentarz
Komentarze