W tworzeniu Manifestu Leśnego wzięło udział ponad dwieście organizacji i ruchów ekologicznych, w tym m.in. Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, Greenpeace, Inicjatywa Dzikie Karpaty, Lasy i Obywatele, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA oraz Stowarzyszenie MODrzew.
CZYTAJ TEŻ: Im dalej w las, tym więcej polityki. Przed kim trzeba bronić polskie lasy?
W dziesięciu punktach zawarto postulaty, wzywające do radykalnych zmian w zarządzaniu publicznymi lasami w Polsce i włączenia obywateli w decydowanie o tym, jak mają one wyglądać.
Manifest leśny. Postulaty
Oto dziesięć punktów manifestu:
- Minimum 20 procent lasów trzeba wyłączyć z użytkowania gospodarczego, by oddać je ludziom i przyrodzie
- Społeczeństwo powinno mieć realny wpływ na decyzje o lasach
- Dość marnowania pieniędzy z eksploatacji lasów – więcej środków na ochronę przyrody!
- Koniec z wydatkami Lasów Państwowych na cele niezwiązane z podstawową działalnością
- Konieczna jest sprawiedliwa społecznie transformacja obszarów cennych przyrodniczo
- Godna praca w lesie dla wszystkich, w tym dla pracowników firm leśnych i parków narodowych
- Wykorzystujmy drewno racjonalnie, nie palmy nim w elektrowniach
- Gospodarka leśna powinna uwzględniać wymogi ścisłej ochrony gatunkowej
- Społeczeństwo musi mieć możliwość sprawdzenia legalności gospodarki leśnej w sądzie
- Pełny dostęp do informacji o lasach i ochronie przyrody dla społeczeństwa i organizacji przyrodniczych.
Manifest Leśny trafić ma do wszystkich komitetów wyborczych. Jak zapowiedzieli jego sygnatariusze, oczekują oni jasnej deklaracji kandydatów na parlamentarzystów, że zadbają o dobro polskich lasów.
Manifest leśny. Stanowisko samorządowców
Na apel odpowiedział już Ruch Samorządowego TAK! Dla Polski i startujący z ramienia KO Jacek Karnowski.
– Manifest Leśny to efekt wielomiesięcznej pracy wielu organizacji, które postanowiły zabrać wspólnie głos, uznając, że sytuacja w temacie lasów jest krytyczna i wymaga interwencji – mówiła podczas zorganizowanej w Sopocie konferencji radna Aleksandra Gosk, członkini ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski. – Stąd tak dużo podpisów pod tym manifestem. Jako samorządowcy często mamy związane ręce, jeśli chodzi o ochronę lasów. W Sopocie próbujemy utworzyć rezerwat na terenie zarządzanym przez Lasy Państwowe, jednak ostateczna decyzja nie będzie należała do nas. Dlatego staramy się ochronić nasze tereny przed zatrważającą i rabunkową polityką prowadzoną przez LP.Chcemy mieć pewność, że dialog na temat konieczności zmiany ustawy o lasach po wyborach będzie utrzymany.
Chcemy, by lasy otaczające miasta, będące dla nich płucami ochronnymi. Ważny jest też postulat, by pieniądze zarobione przez LP były przeznaczone na ochronę przyrody, a wszystkie działania związane z lasami były transparentne.
Jacek Karnowski / prezydent Sopotu
– Obecna władza PiS zadłuża nas tak, że będzie to spłacać pokolenie naszych dzieci i wnuków – dodał prezydent Jacek Karnowski, prezes Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski i kandydat Obywatelskiej na posła Koalicji, tłumacząc, że dziś wycięty las odrośnie dopiero za lat 80. A takie drzewa wycina się w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. – W manifeście mówi się o 20 procent lasów wyłączonych z bieżącej gospodarki leśnej – powiedział prezydent Sopotu. – Chcemy, by lasy otaczające miasta, będące dla nich płucami ochronnymi. Ważny jest też postulat, by pieniądze zarobione przez LP były przeznaczone na ochronę przyrody, a wszystkie działania związane z lasami były transparentne.
Napisz komentarz
Komentarze