Tylko błyskawiczna reakcja i profesjonalizm w działaniu tczewskiej służby dyżurnej pozwoliły uratować 38-letniego tczewianina przebywającego na terenie Niemiec. Mężczyzna zadzwonił na policję w Tczewie i powiedział, że chce popełnić samobójstwo. Rozpoczęła się gra o ludzkie życie, w której czas nie był sprzymierzeńcem. Oficerowie dyżurni z Tczewa, do czasu przyjazdu niemieckich służb do miejsca pobytu mężczyzny, utrzymywali kontakt z tczewianinem i odwodzili go od targnięcia się na swoje życie.