Decyzja, zakazująca lekarzom POZ wystawiania skierowań na SOR-y miała ograniczyć zadania oddziałów ratunkowych wyłącznie do pomocy pacjentom w stanie zagrożenia życia i zdrowia i odciążyć je od wykonywania serii badań diagnostycznych u lżej chorych. Skutek - pacjenci zjawiają się ze skierowaniami bezpośrednio na oddziałach szpitalnych. - Lekarze operują, nie mamy pokoju do badań, a pacjentowi zależy np. na wystawieniu zaświadczenia do wniosku o rentę - mówi prof. Wojciech Kloc, kierujący oddziałem neurochirurgii w gdańskim szpitalu.