rdlp gdańsk

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku podsumowała najważniejsze wydarzenia kończącego się 2024 roku i zdradziła plany na przyszły rok. A wśród nich są m.in. prace nad powrotem do certyfikatu FSC, realizacja projektu 100 rezerwatów przyrody i organizacja obchodów 80-lecia. Tymczasem na czwartek, 5 grudnia pod siedzibą Lasów Państwowych w Gdańsku szykowany jest... protest w obronie lasów, którą organizują mieszkańcy i sympatycy Wyspy Sobieszewskiej.

Leśnicy zapraszają mieszkańców na otwarte spotkania w sprawie projektu Planu Urządzania Lasu dla Nadleśnictwa Gdańsk. I podkreślają, że zamierzają o 30 proc. zmniejszyć pozyskanie drewna, do 86 tys. m sześć rocznie. To i tak za dużo - odpowiadają aktywiści, uczestniczący w obradach zespołu ds. lasów społecznych.

We wrześniu ubiegłego roku, jeden z leśniczych Nadleśnictwa Kaliska nielegalnie wywiózł drewno do tartaku. Wykryli to inni pracownicy, drewno wróciło. Skarb Państwa nie stracił ani złotówki, a nadleśniczy po konsultacji z Regionalnym Dyrektorem Lasów Państwowych zdegradował pracownika na podleśniczego. Dziś (były już) dyrektor RDLP w Gdańsku wyrzuca dyscyplinarnie nadleśniczego i zwalnia tych, którzy uniemożliwili zabór drewna. Sprawca nadal w lesie pracuje.

Prezydenci Gdanska i Sopotu, wspólnie ze społecznikami, protestowali kilka dni temu pod siedzibą Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych ws. wycinki w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. W sobotę, 7 października, leśnicy z Gdańska odpowiedzieli oświadczeniem, w którym wskazują, że wykupują działki powiększając zalesiony areał, a samorządowcom wytyka, że sami wylesiają dziesiątki hektarów.