Mieszkańcy Malborka zastanawiali się we wtorkowe popołudnie, czy w Urzędzie Miasta nie wybuchł pożar, ponieważ przed budynkiem ustawiły się wozy bojowe Straży Pożarnej z włączonymi sygnałami. Strażacy uczestniczyli jednak w innej akcji - wyciągania na brzeg zwłok mężczyzny, dryfujących w wodach Nogatu. Ustalono już jego tożsamość, to poszukiwany od ponad miesiąca Tomasz G., który zaginął jeszcze w połowie grudnia.