Dochodziła godzina piąta rano, gdy karetka pogotowia z impetem zajechała na stację paliw BP w Wejherowie. Ratownicy zostali wezwani wcześniej do Luzina, by przewieźć do szpitala panią Izabelę, u której rozpoczęła się akcja porodowa. Jednak mały Oskar postanowił przywitać się ze światem niekoniecznie na sali porodowej.