Palił w piecu płytami wiórowymi, a gdy strażnicy miejscy zapytali: „Dlaczego?”, powołał się na wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, który pozwolił palić wszystkim. Sprawie 34-latka z Wejherowa, który nie przyjął mandatu, teraz przyjrzy się sąd.