Polscy piłkarze po mundialu w Katarze mogliby zyskać dużo więcej niż finansowe premie.
Zachód dał się kupić, Katar, w pewnym sensie, dał się sprzedać, no i mamy mistrzostwa, z których prawie nikt nie jest zadowolony, pomijając momenty euforii, kiedy, na przykład, Szczęsny broni karnego, a potem dobitkę – mówi prof. Waldemar Kuligowski, antropolog kulturowy.