Natalia płacze, gdy rozmawiamy o jej 72-letniej, chorej na zapalenie płuc matce i 82-letnim ojczymie. Pyta, czy musi narażać ich życie, by mogła legalnie żyć tu i pracować. I w czym ona i jej bliscy są gorsi od innych, uciekających z kraju ogarniętego wojną ludzi.