Właścicielowi budynku stojącego w sąsiedztwie LOT-u nie przedłużono zgody na wyburzenie. Gdy urzędnicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku zorientowali się, że obiekt jest pozostałością przedwojennej kamienicy, zmienili zdanie na temat potrzeby jego ochrony. Dodatkowo, rozpoczęto procedurę wpisu do rejestru zabytków znajdującej się w budynku klatki schodowej. Przykładów chaotycznie wydawanych decyzji przez WUOZ, było przez ostatnie cztery lata, znacznie więcej.