burza Pomorze

Chociaż załamanie pogody, jakiego ponownie jesteśmy na Pomorzu świadkami nie jest aż tak dotkliwe, jak wcześniej, to i tak tylko w ciągu niespełna ośmiu godzin strażacy interweniowali 94 razy w związku ze zdarzeniami meteorologicznymi. Najwięcej pracy dotąd mieli strażacy z powiatu puckiego. Zalane ulice, piwnice, garaże to najczęstsze skutki ulewy, która przeszła przez Pomorze.

Przełomowy dzień, jeśli chodzi o upały na Pomorzu, to poniedziałek, 22 lipca. Temperatury dotychczas utrzymywały się powyżej 30 stopni Celsjusza, jednak z najnowszych doniesień IMGW wynika, że upały w końcu zaczną się zmniejszać. Należy uważać na niebezpieczne burze i wichury.

W pobliżu miejsca, gdzie wcześniej zlokalizowano rowerek wodny, nurkowie w czwartek, 11 lipca znaleźli ciało młodego mężczyzny. To 16-latek, który podczas środowej burzy (10 lipca) zaginął na jeziorze w miejscowości Tuchom.

Pogoda szalała nad Pomorskiem. Do straży pożarnej wciąż przybywały nowe zgłoszenia o pomoc. Ewakuowano obozy harcerskie, strażacy wyjeżdżali do powalonych drzew i zalanych dróg. W czwartek, 10 lipca do godz. 21 interweniowali 288 razy. W Gdyni Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa ściągnęła z wody kilka jednostek żaglowych z dziećmi na pokładzie. Nadal trwają poszukiwania jednej osoby w Tuchomiu, strażacy namierzyli ciało człowieka.