Po raz pierwszy dwóch mieszkańców Chojnic zdecydowało się zabrać głos na sesji rady miejskiej podczas debaty nad raportem o stanie Chojnic za 2021 rok. Na wniosek jednego z nich, przewodniczący „uległ” i przydzielił na wypowiedź dwa razy więcej czasu niż początkowo planował. Głos zabrało też dwoje radnych. Dyskusja była w większości merytoryczna, ale burmistrz kontrowersją, wstydem i policzkiem nazwał wynik głosowania nad wotum zaufania i absolutorium.