Mijają trzy lata od zamordowania śp. Pawła Adamowicza, ówczesnego prezydenta Gdańska. Ta zbrodnia wciąż nie jest osądzona, mimo że sprawca zabił prezydenta w miejscu publicznym podczas finału WOŚP na oczach wielu ludzi i kamer telewizyjnych. Po okresie żałoby, jako społeczeństwo nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków z tej potwornej zbrodni. Mało tego, mowa nienawiści w polityce eskaluje, a hejt staje się wszechobecny. Czy i kiedy się opamiętamy?
Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego on się zdecydował - jak to uznali bardzo trafnie biegli - na indywidualny zamach terrorystyczny? Jakie były motywacje wyboru ofiary? - mówi Piotr Adamowicz, brat zamordowanego przed trzema laty prezydenta Gdańska.