43. rocznica Porozumień Sierpniowych w Gdańsku
Od roku 2014, od powstania Europejskiego Centrum Solidarności, historyczna Brama nr 2 Stoczni Gdańskiej otwierana jest symbolicznie w rocznicę Polskiego Sierpnia. To jedno z miejsc, jednoznacznie kojarzonych z działalnością opozycji demokratycznej, ze strajkami stojącymi u powstania Solidarności - pierwszego w krajach socjalistycznych niezależnego i samorządnego związku zawodowego. Pod tą bramą w czasie strajków skupiali się mieszkańcy Gdańska, szukający wiadomości o swoich bliskich, którzy walczyli o wolność.
Lech Wałęsa: Ojczyzna w potrzebie!
Uroczystość rozpoczęła się od złożenia kwiatów pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli pod Bramę nr 2.
- Solidarność była wielką szansą. Związek zawodowy był miejscem, gdzie zjednoczyliśmy cały naród w monopol, który zmierzył się z monopolem komunistycznym i wygrał. Tylko my, tamto pokolenie mogliśmy tego dokonać i dobrze że dokonaliśmy - mówił były prezydent RP Lech Wałęsa w specjalnym nagraniu. Potem dodał do mikrofonu: - Starsi pamiętają a młodych informuję, kiedy odsłanialiśmy ten pomnik powiedziałem, że będziemy się tu spotykać i mówić o najważniejszych sprawach naszej Ojczyzny. To czyniliśmy i czynimy. Powiedzieć można najkrócej - Ojczyzna w potrzebie! Nasze największe zwycięstwo w historii Polski jest niszczone. Proszę i apeluję - to jest ostatnia chwila, byśmy powstrzymali niszczenie naszych zdobyczy.
Solidarność była wielką szansą. Związek zawodowy był miejscem, gdzie zjednoczyliśmy cały naród w monopol, który zmierzył się z monopolem komunistycznym i wygrał. Tylko my, tamto pokolenie mogliśmy tego dokonać i dobrze że dokonaliśmy
Lech Wałęsa / były prezydent RP
Henryka Krzywonos-Strycharska: Byliśmy razem, dziś jesteśmy podzieleni
Dość gorzko zabrzmiały słowa Henryki Krzywonos-Strycharskiej, która w 1980 roku była liderką strajku gdańskiej komunikacji miejskiej: - Nie widzę tych dziesięciu milionów ludzi, którzy wtedy byli z nami w stoczni i przed stocznią. Byliśmy razem, dziś jesteśmy podzieleni. Stańmy jak w 1980 roku, ramię w ramię - apelowała.
Bogdan Lis i Jerzy Borowczak, legendarni liderzy strajków z 1980 roku wspominali kulisy ich przebiegu, opowiadali o roli Anny Walentynowicz. Zwracali uwagę na to, że wszyscy przywykliśmy do demokracji, do wolności, tymczasem są tacy, którzy chcą to wszystko odebrać.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dlaczego właśnie „Solidarność”. Jak Gdańsk wziął pod swoje skrzydła resztę kraju
Nie wszyscy zgromadzeni przed Bramą nr 2 reagowali na te słowa oklaskami. Kiedy padły z oddali słowa "Bzdury opowiadasz", Bogdan Lis spokojnie przypomniał, że kiedyś wygrano walkę o godność człowieka, o demokrację. Już nigdy nie można było rzucić wszystkich na kolana.
Nie widzę tych dziesięciu milionów ludzi, którzy wtedy byli z nami w stoczni i przed stocznią. Byliśmy razem, dziś jesteśmy podzieleni. Stańmy jak w 1980 roku, ramię w ramię
Henryka Krzywonos-Strycharska
Marszałek województwa Mieczysław Struk mówił: - Co roku spotykamy się pod historyczną Bramą nr 2. Która miała oddzielać stocznię od miasta, jednak stała się symbolem poświęcenia i wspólnoty. Basil Kerski, dyrektor ECS podkreślał, że obecne pokolenia mają zadanie dokończenia rewolucji Solidarności. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz dodała - Nigdy dość przypominania, że solidarność wynika z poszanowania drugiego człowieka.
Każdy z mówców zachęcał - idźmy na wybory! Lech Wałęsa trafnie podsumował liczne wypowiedzi - Czuję tu wielką tęsknotę za Solidarnością.
Pomiędzy metalowymi szczeblami Bramy nr 2 zatknięto wiązanki kwiatów. Potem brama otworzyła się, by wszyscy mogli przejść tą samą drogą, którą pokonywali niegdyś stoczniowcy.
Napisz komentarz
Komentarze