Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Nieprawidłowości w DRMG? Poseł mówi o podejrzanych umowach

Poseł Kacper Płażyński zorganizował konferencję, na której przedstawił dokumenty oraz informacje – jak stwierdził – mogące świadczyć o korupcji, nepotyzmie oraz nieprawidłowościach w Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. Główne zarzuty padły pod adresem dyrektora miejskiej jednostki, Karola Kalinowskiego. Według parlamentarzysty, wyjaśnień ze strony władz miasta wymagają zlecone usługi wykonywane na rzecz DRMG, m.in. w zakresie szkolenia pracowników, a także zatrudnienia radców prawnych reprezentujących zewnętrzne kancelarie. Dyrektor DRMG odniósł się do części stawianych zarzutów podczas briefingu z udziałem wiceprezydenta miasta. Piotr Grzelak nazwał oskarżenia fake'iem, a posła oraz radnych PiS „trio kabaretowym”.
Nieprawidłowości w DRMG? Poseł mówi o podejrzanych umowach

Autor: Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

Posłowi Płażyńskiemu towarzyszyli w konferencji miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Majewski oraz Andrzej Skiba. Kolejny raz, przy tego typu wydarzeniu organizowanym przez parlamentarzystę PiS padły słowa o „kolesiostwie w miejskich jednostkach” oraz „małej Sycylii”.

Na spotkaniu z dziennikarzami przedstawiono treść pism, jakie pomiędzy lutym a kwietniem br. wysyłał do prezydent miasta, Tomasz Tyczyński, były pracownik DRMG, zatrudniony w jednostce przez 17 lat na stanowisku radcy prawnego. W grudniu 2022 r. mężczyzna miał otrzymać wypowiedzenie, po wcześniejszym odrzuceniu warunków pracy, zwiększających liczbę godzin z 20 do 40 tygodniowo. Trzy miesiące później przesłał do urzędu miasta zawiadomienie „o możliwości popełnienia przestępstwa oraz innych nadużyć przez Karola Kalinowskiego, Dyrektor Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska”. Pisze w nim m.in. podejrzeniu wyprowadzania pieniędzy z budżetu miasta, nepotyzmie czy „obrazie urzędu”. Powołując się na pisma oraz relacje byłego pracownika dyrekcji, poseł Płażyński opisał m.in. sprawę szkolenia pracowników DRMG w zakresie budowania kompetencji interpersonalnych tzw. metodą FRIS. Zlecenie na to zadanie miała otrzymać firma, w której zatrudniona jest m.in. żona dyrektora Kalinowskiego.

- Pan Kalinowski jest trenerem kompetencji interpersonalnych metodą FRIS. To metoda nauki jak postępować w firmie, by zespół dobrze się komunikował. Jest też autorem książki o tej metodzie. Zarówno jego małżonka, jak i były wspólnik, który odkupił udziały w ich dawnej spółce oraz małżonka tego byłego wspólnika, mają realizować odpłatnie szkolenia w DRMG, w zakresie metody FRIS. Mówimy prawdopodobnie o setkach tysięcy złotych, płynących do najbliższych współpracowników obecnego dyrektora DRMG – mówił Kacper Płażyński. – Były wspólnik dostaje też inne zlecania z wolnej ręki, które jak mówi pan Tyczyński, są po prostu fikcyjne, bo nie są DRMG potrzebne, by normalnie funkcjonować.

W swoich pismach, były radca prawny DRMG podał numery umów oraz dokładne kwoty za różne zlecenia, w jego opinii niepotrzebne, narażające miejską jednostkę na straty finansowe. Opisał m.in. przypadek zamówienia usługi relokacji pracowników dyrekcji, polegającej na zamianie miejsc pracy pomiędzy piętrami. Usługa wykonana przez jedną z gdańskich firm zajmujących się przeprowadzkami miała kosztować 51 906 zł. Według posła Płażyńskiego do nieprawidłowości mogło dochodzić również przy zawieraniu umów z radcami zewnętrznych kancelarii prawnych.

- Było pięciu prawników powołanych do stałej obsługi DRMG, po czym, gdy przyszedł pan dyrektor Kalinowski, zaczęły być zawierane kolejnej umowy z kancelariami prawnymi. Jedną z takich umów widziałem. Zawierane są umowy na czynności, które ci prawnicy nigdy nie będą wykonywać. Jedna z nich dotyczy tego, by reprezentować DRMG w sporach międzynarodowych. Według pana Tyczyńskiego, w historii DRMG nie było sporów międzynarodowych. Ta konkretna osoba, ma zarabiać ok. 13 tys. zł miesięcznie, tylko za to, że będzie w gotowości do reprezentowania DRMG w sporach międzynarodowych.

Było pięciu prawników powołanych do stałej obsługi DRMG, po czym, gdy przyszedł pan dyrektor Kalinowski, zaczęły być zawierane kolejnej umowy z kancelariami prawnymi. Jedną z takich umów widziałem. Zawierane są umowy na czynności, które ci prawnicy nigdy nie będą wykonywać. Jedna z nich dotyczy tego, by reprezentować DRMG w sporach międzynarodowych. Według pana Tyczyńskiego, w historii DRMG nie było sporów międzynarodowych. Ta konkretna osoba, ma zarabiać ok. 13 tys. zł miesięcznie, tylko za to, że będzie w gotowości do reprezentowania DRMG w sporach międzynarodowych.

Kacper Płażyński / poseł PiS

W zawiadomieniu do prezydent Tomasz Tyczyński pisał o prawdopodobnym „omijaniu ustawy o zamówieniach publicznych” oraz „niszczeniu największej jednostki organizacyjnej Miasta Gdańska”.

- W DRMG jest wielu znakomitych pracowników na niższych szczeblach, ale ryba psuje się od głowy. Góra kierownictwa DRMG wymaga daleko idących zmian – komentował radny Andrzej Skiba. – Tutaj trzeba wziąć się do pracy, a nie do robienia sobie paśnika z miejskiej jednostki. To nie może być tak, że dyrektor jednostki urządza swoim znajomym źródło dochodu w sposób bardzo wątpliwy, a w moim odczuciu, być może niezgody z prawem.

Kacper Płażyński wysłał do prezydent Aleksandry Dulkiewicz pytania o działania podjęte po otrzymaniu korespondencji od byłego pracownika DRMG. Chce dowiedzieć się także czy będą możliwe konsekwencje personalne wobec dyrekcji oraz pracowników jednostki.

W odpowiedzi, krótko po konferencji posła, swoją zorganizowały władze miasta. Wiceprezydent ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji, nazwał informacje przekazane przez posła fake'iem, a uczestników wcześniejszego spotkania – „trio kabaretowym”.

- Pan Płażyński nie potrafi działać na rzecz miasta, a potrafi jedynie przygotowywać się do kandydowania na prezydenta Gdańska. W tej chwili posługuje się donosem szantażysty – mówił zastępca Aleksandry Dulkiewicz. Przytoczył pismo Tomasza Tyczyńskiego, w którym padły zapewniania, że zawiadomi media, prokuraturę, CBA oraz posła, jeżeli decyzja w sprawie dyrektora Kalinowskiego nie będzie dla niego zadowalająca. – Nie damy się szantażować i odpowiemy na wszystkie zarzuty tego pana – mówił Piotr Grzelak.

Wiceprezydent zapewniał, że umiejętności związane z tzw. FRIS-em były kluczowe przy wyborze Karola Kalinowskiego na stanowisko dyrektora DRMG w grudniu 2021 r. Miały pozwolić na zmiany organizacyjne w jednostce oraz usprawnić jakość pracy.

Do zarzutu zatrudniania w DRMG bliskich osób oraz zlecania umów zaprzyjaźnionym firmom, odniósł się sam dyrektor.

- Jest to nieprawda. Pierwsze warsztaty z umiejętności miękkich, przeprowadziłem sam w sobotę i niedzielę, ponosząc w pełni tego koszty oraz angażując w to moją małżonkę. Następne, już bez udziału małżonki, były szkolenia dla wszystkich pracowników DRMG, po to, by lepiej realizować inwestycje oraz lepiej dbać o budżet inwestycyjny – odpowiadał Karol Kalinowski. 

W komunikacie opublikowanym w godzinach popołudniowych na stronach Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska dodano, że dla kolejnych szkoleń przeprowadzone były postępowania zgodnie z ustawą Prawo Zamówień publicznych. 

"W roku 2022 (110 przeszkolonych pracowników) wysłane zostały zapytania ofertowe do trzech potencjalnych wykonawców, z czego jedna firma z Warszawy odmówiła udziału, a inna złożyła ofertę, spełniając warunki udziału w postępowaniu i z nią została podpisana umowa. W 2023 przeprowadzona została druga tura szkolenia dla 50 pracowników, w tym przypadku tryb postępowania był ten sam, również wysyłane zostały zaproszenia do złożenia ofert, oferty złożyły 4 firmy, wybrana została najtańsza z nich". Dodano, że nie dochodziło do dzielenia zamówień, a tym samym obchodzenia prawa, co zasugerowano podczas konferencji PiS. 

"Wszelkie działania  związane ze zleceniami i zamówieniami dokonywane są w DRMG transparentnie. Zarzut dotyczący dzielenia zamówień jest bezzasadny, ponieważ zamówienia te były realizowane w różnym czasie, nie stanowiły 1 zamówienia,  w związku z czym nie można mówić w tym przypadku o dzieleniu zamówienia".

- Odnosząc się do stwierdzeń tworzenia fikcyjnych umów zatrudnienia kancelarii prawnych do niepotrzebnych rzeczy. W ramach reorganizacji zmieniliśmy sposób funkcjonowania kancelarii prawnych. W obecnej chwili jest mniej zatrudnionych niż to miało miejsce dwa lata temu, a ilość spraw sądowych zwiększyła się 10-krotnie. Jest to wynikiem, większego zaangażowania kadry i baczniejszego pilnowania budżetu inwestycyjnego.

Pan Płażyński nie potrafi działać na rzecz miasta, a potrafi jedynie przygotowywać się do kandydowania na prezydenta Gdańska. W tej chwili posługuje się donosem szantażysty. Nie damy się szantażować i odpowiemy na wszystkie zarzuty tego pana

Piotr Grzelak / wiceprezydent Gdańska

Dyrektor tłumaczył, że chodzi m.in. o przedłużające się realizacje inwestycji oraz egzekwowanie odpowiedzialności od wykonawców zadań.

- Te zmiany miały na celu lepsze pilnowanie inwestycji oraz interesu publicznego – zapewniał Karol Kalinowski. Odniósł się też do kwestii relokacji pracowników, którą miała zająć się zewnętrzna firma.

- Była to inicjatywa oddolna pracowników, którzy muszą się komunikować i na bieżąco ustalać różne kwestie. Wśród pracowników jest wiele osób w wieku emerytalny, dlatego z szacunku do nich, nie mogłem pozwolić sobie, by ich w to angażować. Relokacja miała miejsce w godzinach popołudniowych, by nie paraliżować pracy DRMG – mówił Karol Kalinowski. – Co do podpisania umowy z mecenasem „na prawdopodobieństwo zaistnienia sporu przez międzynarodowymi sądami”, to definicja prawna z rozporządzenia. To jeden z zakresów obsługi prawnej, którą ta kancelaria wykonuje. Poza tym, jest to obsługa prawna, przed sądami krajowymi.

- Gdy wpłynęło do nas pismo, od razu poprosiliśmy Biuro Audytu i Kontroli Urzędu Miejskiego w Gdańsku o zbadanie tej sprawy. Została zbadana. Nie wykazano ani złamania prawa, ani złamania wewnętrznych procedur DRMG. Taką odpowiedź otrzymał również pan Tyczyński – mówił wiceprezydent Grzelak.

Publikujemy odpowiedzi DRMG, które otrzymaliśmy 14.06:

- Czy dyrektor Karol Kalinowski jest obecnie w jakikolwiek sposób związany zawodowo z Akademią Kształcenia Menadżera Budowlanego? Jak dyrektor może odnieść się do zarzutu formułowanego przez posła Płażyńskiego, że ta sprawa może mieć charakter korupcyjny?

- Dyrektor DRMG Karol Kalinowski  nie jest obecnie związany zawodowo z Akademią Kształcenia Menadżera Budowlanego. DRMG zawarło umowę na realizację kompleksowej usługi obejmującej organizację i przeprowadzenie szkoleń dla 110 pracowników Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska z obszaru komunikacji i współpracy zespołowej opartej na metodologii FRIS z Gdańską Agencją Rozwoju Gospodarczego Sp. z o.o.. Umowa z firmą szkoleniową zawierana była przez GARG.

Oskarżenia posła Płażyńskiego wobec Dyrektora DRMG Karola Kalinowskiego zaczerpnięte z pisma pracownika, który z DRMG został zwolniony, są niesprawiedliwe i krzywdzące.

- Czy DRMG może potwierdzić, że 3.02.2022 r. podpisano umowę z Panem (…) na kompleksową weryfikację dokumentacji projektowej dla zadania "Budowa filii Szkoły Podstawowej przea ZSO nr 2" za kwotę 12.177,00? Czy wykonawcę tego zlecenia wyłoniono w przetargu? Jak dyrektor może odnieść się do tego, że Pan (…) jest jednym z trenerów w AKMB, którą prowadzi jego żona?

- 3.02.2022 r. zawarta została umowa na kompleksową, wielobranżową weryfikację dokumentacji projektowej dla największej wówczas kubaturowej inwestycji DRMG (koszt ponad 21 mln zł), rozbudowy ZSO nr 2 przy ul. Wodnika, z firmą (…). Postępowanie zostało przeprowadzone z zastosowaniem regulaminu wewnętrznego obowiązującego w DRMG, z uwagi na  wartość zamówienia niższą niż 130 tys. zł.
Do składania ofert zaproszono trzech wykonawców. Otrzymano jedną ofertę i z firmą która ją złożyła zawarta została umowa. Koszt weryfikacji wyniósł 12 177 tys. brutto, co stanowi w tym wypadku 0,05% wartości robót budowlanych. Zaznaczamy, że wykonawca weryfikacji był traktowany wg zasad jakie obowiązują wszystkie inne podmioty świadczące usługi dla DRMG i za opóźnienie terminu przekazania opinii został ukarany notą odsetkową.

- Czy prawdą jest, że DRMG podpisał umowy o współpracy z nowymi mecenasami, m.in. (…) oraz powierzył im obowiązki już zatrudnionych prawników, którzy pracują na rzecz DRMG? Czy jest tak rzeczywiście, że umowę z mec. (…) podpisano „na prawdopodobieństwo zaistnienia sporu przed międzynarodowymi sądami”?

- Umowa z mecenasem (…) zawarta jest na zakres opisany w art.11 ust.1 pkt 2 lit. A) ustawy Prawo Zamówień Publicznych: https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/prawo-zamowien-publicznych-18903829/art-11. Mecenas (...) świadczy dla DRMG usługę kompleksową, co oznacza, że reprezentuje DRMG w procesach sądowych między innymi przed sądami krajowymi. Jednakże jeśli zaistnieje potrzeba reprezentowania DRMG przed sądem międzynarodowym, to będzie nas reprezentował również przed tym sądem, bez prawa do dodatkowego wynagrodzenia. Na ten moment taka potrzeba nie zaistniała.

- Poseł poinformował również o zawarciu przez DRMG umowy na usługę relokacji pracowników DRMG (nr 2022.BZP-PU.521.6.2022/W/AF) z firmą (…), na kwotę 51 tys. zł. Jaki był zakres zadania, które według informatora posła, pana Tomasza Tyczyńskiego, miała zostać wykonana w ciągu jednego dnia?

- DRMG zawarło umowę na: „Usługę relokacji pracowników DRMG pomiędzy trzema piętrami, przeniesienie odpowiednio zapakowanych dokumentów zgromadzonych przez pracowników jednostki, przestawienie biurek, szaf oraz innych mebli biurowych wraz z usługą montażu mebli i usunięciem wszelkich usterek powstałych w wyniku przeprowadzki". Stwierdzenie Pana Tomasza Tyczyńskiego, że przeprowadzka trwała jeden dzień jest nieprawdziwe. Relokacja pracowników odbywała się etapami, głównie w maju 2022 roku, natomiast umowa z wykonawcą zawarta została na okres od 21.04.2022 do 23.12.2023 z uwagi na prawdopodobieństwo wystąpienia usterek, zniszczeń, oraz innych potrzeb bieżących. Dzięki temu jednostka funkcjonowała w tym czasie bez zakłóceń. Postępowanie na usługę relokacji mogło i zostało przeprowadzone bez stosowania przepisów ustawy Prawo Zamówień Publicznych (na podstawie wyłączenia w art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy PZP), z zastosowaniem regulaminu wewnętrznego obowiązującego w DRMG, z uwagi na wartość zamówienia niższą niż 130 tys. zł.  Do składania ofert zaproszono trzech wykonawców. Wpłynęły dwie oferty, wybrano tańszą z nich (druga była wyższa o ok. 100%).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama