Na konferencji prasowej podsumowującej sezon 2022/23 dyrektor sportowy Lechii Łukasz Smolarow mówił o kandydatach na nowego trenera, I-ligowych już, biało-zielonych. Smolarow wspomniał o sześciu polskich kandydatach. Trzech z nich miało prezentować odmienna wizję rozwoju drużyny, od pozostałej trójki. Jedynym konkretem była deklaracja, że drużyna wznowi zajęcia 14 czerwca, a poprowadzi je nowy szkoleniowiec. W mediach najczęściej pojawiało się nazwisko Artura Skowronka, ale do poniedziałku, 12 czerwca nie było wiadomo, kto poprowadzi Lechię w nowym sezonie. Być może wątpliwości w tej - i innych sprawach - rozwieje zapowiadana wcześniej, ale przekładana, konferencja prasowa prezesa klubu Ziemowita Deptuły.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nowy prezes Lechii Gdańsk uratuje tonący klub? Problemów jest sporo
Lechia to klub wciąż zdominowany przez tajemnice. W tej sferze nadal jest m.in. temat sprzedaży klubu, który ciągnie się od ponad roku. Ostatnio sporą aktywność w tej sprawie przejawiał Michał Brański, współwłaściciel Wirtualnej Polskiej, który wraz z partnerem wywodzącym się z tzw. biznesu lokalnego, miał złożyć propozycję kupna Lechii Adamowi Mandziarze. Według Macieja Słomińskiego z serwisu Interia.pl, Brański zaoferował Mandziarze kwotę około 5 milionów złotych. Adam Mandziara, który przed kilkoma dniami wrócił do rady nadzorczej gdańskiego klubu, sprawę skomentował za pomocą Instagrama jasno dając do zrozumienia co sądzi o tej propozycji.
Lechia to klub wciąż zdominowany przez tajemnice. W tej sferze nadal jest m.in. temat sprzedaży klubu, który ciągnie się od ponad roku. Ostatnio sporą aktywność w tej sprawie przejawiał Michał Brański, współwłaściciel Wirtualnej Polskiej, który wraz z partnerem wywodzącym się z tzw. biznesu lokalnego, miał złożyć propozycję kupna Lechii Adamowi Mandziarze
„Aby była jasność – pan Michał Brański działający wspólnie i w porozumieniu z mniejszościowym akcjonariuszem Lechii, panem Dariuszem Krawczykiem, są wśród kilku podmiotów wyrażających zainteresowanie nabyciem akcji Lechii Gdańsk. Żeby przystąpić do procesu negocjacji i audytu Spółki, każdy z zainteresowanych zobowiązany jest na początku do zawarcia umowy o zachowaniu poufności, co jest standardem w takim procesie jak sprzedaż akcji spółki akcyjnej. Pomimo zainteresowania Lechią od wielu tygodni w przestrzeni medialnej, do dzisiaj jednak ani pan Michał Brański, ani pan Dariusz Krawczyk, nie zdecydowali się na podpisanie umowy poufności. Dlatego trudno jest traktować poważnie tego typu negocjacje, które są bardziej prowadzone za pośrednictwem mediów.” - pisze na Instragramie Adam Mandziara.
ZOBACZ TEŻ: Adam Mandziara oficjalnie wraca do gry w Lechii
Z informacji Interii wynika, że jego powrót do rady nadzorczej Lechii nie był przypadkowy.
„W Gdańsku głośno słychać o tym, że Philpp Wernze (czyli właściciel udziałów w Lechii Gdańsk i syn byłego właściciela, zmarłego pod koniec kwietnia Franza-Josefa) pożyczył środki Adamowi Mandziarze, by ten ostatni mógł zasypać najpilniejsze zobowiązania - czyli wobec trenerów i piłkarzy, którzy w sezonie 2022/23 spadli z Ekstraklasy oraz pracowników plus premia za czwarte miejsce w sezonie 2021/22 - pisze Słomiński.
Dofinansowanie spółki może oznaczać, że temat sprzedaży Lechii jest ciągle gorący. Niekoniecznie musi on dotyczyć wyłącznie propozycji złożonej przez Michała Brańskiego. Możliwe, że na horyzoncie pojawią się inni inwestorzy, niekoniecznie polscy. Doraźnie pożyczka może mieć korzystny wpływ na start Lechii w rozgrywkach Fortuny I Ligi. Ten zaplanowany jest na weekend 21/22 lipca 2023 roku.
Serwis Meczyki.pl poinformował, że trenerem Lechii może zostać Szymon Grabowski, dotychczasowy szkoleniowiec Stomilu Olsztyn. Jego drużyna przegrała wczoraj baraż o awans do pierwszej ligi z Motorem Lublin.
Napisz komentarz
Komentarze