We wtorkowe popołudnie pociąg POLREGIO, zgodnie z rozkładem jazdy, przejeżdżał w pobliżu ogródków działkowych na Matarni.
- Nagle nasz monitoring zauważył pociąg, zatrzymujący się w miejscu, w którym nie powinien stanąć - mówi Tomasz Konopacki, rzecznik Pomorskiej Kolei Metropolitarnej. - Natychmiast skierowaliśmy tam kamery.Okazało się, że w rowie leży mężczyzna, który wprawdzie był przytomny, ale nie mógł się podnieść. Z wagonu wyskoczył kierownik pociągu w towarzystwie pasażera. Porozmawiali z nim, udzielili pomocy, okryli folią termiczną. Równolegle obserwujący całą sytuację monitoring PKM powiadomił o zdarzeniu operatora telefonu alarmowego 112, podając precyzyjną lokalizację. Pod numer alarmowy dzwonił także pasażer.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Chciała się rzucić pod pociąg, uratowała ją ochrona PKM
Akcję ratowniczą przeprowadzono bardzo sprawnie, przy zaangażowaniu wielu osób. Na miejscu zdarzenia pojawiła się karetka pogotowia ratunkowego, strażacy oraz policjanci z dzielnicy Gdańsk-Osowa. Strażacy i policjanci pomogli zanieść mężczyznę do karetki.
- Z ustaleń policjantów wynika, że 67-letni mężczyzna potknął się, sturlał ze skarpy i uderzył głową w drewniany element - mówi podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy KMP. - Rannego przewieziono do szpitala na badania.
Pociąg POLREGIO z opóźnieniem ruszył w dalszą trasę.
- Z powodu tego zdarzenia dwa popołudniowe pociągi w kierunku Wrzeszcza miały około półgodzinne opóźnienie, ale w tej sytuacji chyba można je uznać za usprawiedliwione... - czytamy na profilu Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
Maszynista, który zdecydował się zatrzymać pociąg, by udzielić pomocy nieznanemu mężczyźnie nazywa się Tadeusz Warnke. Jak poinformowała nas rzeczniczka spółki POLREGIO, Aleksandra Baldys bohaterska postawa pracowników zostanie nagrodzona.
Tomasz Konopacki przypomina, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy załoga pociągu ratowała ludzkie życie.
- Przed dwoma laty w styczniu 2021r. mężczyzna wchodzący na peron przystanku Port Lotniczy nagle upadł - mówi rzecznik PKM. - Jeden z pasażerów ruszył, by udzielić mu pierwszej pomocy, po chwili podbiegła kierowniczka pociągu z defibrylatorem. Dzięki dzięki temu, że w pociągach były defibrylatory, udało się przywrócić mężczyźnie akcję serca. Po tamtej akcji zapadła decyzja, by wszystkie przystanki PKM były wyposażone w defibrylatory.
Napisz komentarz
Komentarze