Do niecodziennej kradzieży doszło w środę, 9 listopada około godz. 19:00 na jednej z chojnickich ulic.
– 57-letni mieszkaniec miasta pozostawił na chwilę swojego pupila przed jednym ze sklepów, po czym poszedł zrobić zakupy – informuje asp. Magdalena Zblewska, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Chojnicach. – Gdy wyszedł, psa już nie było. Mężczyzna powiadomił o zdarzeniu dyżurnego chojnickiej komendy. Na miejsce przyjechali policjanci z wydziału kryminalnego, którzy zabezpieczyli monitoring. Dzięki pracy operacyjnej szybko udało się ustalić sprawcę kradzieży psa.
PRZECZYTAJ TEŻ: Pies cierpiał w upale na balkonie. Dzięki czujności mieszkańców pomogli strażacy
Policjanci pojechali do miejsca zamieszkania podejrzewanego mężczyzny, gdzie przetrzymywany był ukradziony pies. Funkcjonariusze oddali czworonoga właścicielowi, a 67-latek niebawem usłyszy zarzuty. Zgodnie z kodeksem karnym, za przestępstwo kradzieży grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
– Apelujemy do właścicieli czworonożnych pupili! – mówi rzeczniczka policji. – Pies pod sklepem? Nie. Albo zakupy, albo spacer z psem. Każdy spacer to czas dla czworonoga. Lepiej po miłym spacerze dać odpocząć psu w domu i dopiero później, na spokojnie, pojechać po zakupy niż doczekać dnia, w którym pod sklepem zostanie... tylko smycz.
PRZECZYTAJ TEŻ: Piesikowe vel becikowe, czyli finansowy bonus… za adopcję psów w gminie Chojnice nadal działa
Łupem złodziei padają i czworonogi, zwłaszcza te rasowe, chociaż w powiecie chojnickim to bardzo rzadki przypadek. Skradziony piesek ma już swoje lata, ale szczeniak rasy west highland white terrier kosztuje od 4000 zł do 8000 zł.
Dla właściciela czworonoga strata pupila była bardzo dotkliwa. Na szczęście, udało się odszukać pieska.
Napisz komentarz
Komentarze