Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Marszałek napisał do premiera w sprawie rezygnacji z certyfikatu FSC dla pomorskich lasów

Jak już informowaliśmy wcześniej, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku nie będzie ubiegać się o pozyskanie certyfikatu gospodarki leśnej FSC. Przeciwny takiej decyzji jest marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, który napisał w tej sprawie pismo do premiera. Wcześniej podobne stanowisko podczas konferencji wyrazili samorządowcy Gdańska, Gdyni i Sopotu.
sadzenie lasu

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Marszałek Mieczysław Struk jest przeciwny decyzji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku o rezygnacji z kontynuacji certyfikacji gospodarki leśnej zgodnej z międzynarodowymi standardami, ustanowionymi przez Radę ds. Zrównoważonej Gospodarki Leśnej (FSC). Swoje zdanie przelał na papier i wysłał do premiera Mateusza Morawieckiego.

– Stanowczo sprzeciwiam się rezygnacji z tych standardów oraz domagam się powrotu do międzynarodowej gospodarki leśnej w systemie FSC – napisał Struk.

Zdaniem marszałka, Rada ds. Zrównoważonej Gospodarki Leśnej (FSC) to niezależny podmiot wyznaczający standardy w dziedzinie prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej, który nie tylko daje potwierdzenie legalności pozyskiwanego surowca, ale też stanowi zabezpieczenie i potwierdzenie, że Lasy Państwowe dbają o walory przyrodnicze, kulturowe i społeczne.

PRZECZYTAJ TEŻ: Ratujmy Las Tczewski! Mieszkańcy Tczewa oburzeni planami wycinki

W piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego marszałek podkreślił, że branża meblarska jest bardzo ważnym elementem pomorskiej gospodarki, gdyż funkcjonuje tu ok. 5600 podmiotów związanych z przemysłem drzewno-meblarskim, a wartość tej produkcji wynosi ok. 8 mld zł.

W piśmie Struk zwrócił również uwagę na zaniepokojenie ekologów i organizacji społecznych, którzy alarmują, że rezygnacja z certyfikacji może skutkować niekontrolowaną wycinką lasów, a straty spowodują nieodwracalne zmiany. Marszałek przypomniał także nawałnicę z 2017 roku, która „zabrała” w tym regionie tysiące hektarów lasu.

– W mojej opinii, rezygnacja z certyfikacji FSC to kolejny, nieprzemyślany krok, obok Polskiego Ładu czy parcelacji Lotosu, rodzący mnóstwo negatywnych konsekwencji, zarówno dla gospodarki, jak i dla środowiska, a za co tym idzie, dla całego społeczeństwa województwa pomorskiego, który jest absolutnie nie do przyjęcia – napisał premierowi marszałek województwa pomorskiego.

Wcześniej, o czym już informowaliśmy, swój sprzeciw w tej samej sprawie podczas konferencji prasowej wyrazili samorządowcy z Gdańska, Gdyni i Sopotu.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Prezydencki live prosto z lasu

Rezygnacja z certyfikatu FSC dla pomorskich lasów. Oświadczenie Bartłomieja Obajtka, dyrektora RDPL w Gdańsku

Dyrektor RDLP w Gdańsku Bartłomiej Obajtek wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym podkreśla, że:

„podstawową przesłanką do podjęcia decyzji o rezygnacji z wyżej wymienionego Certyfikatu była decyzja FSC o rozwiązaniu grupy roboczej opracowującej Krajowy Standard Gospodarki Leśnej FSC dla Polski. Organizacja wyeliminowała w ten sposób z procesu opracowania nowego standardu przedstawicieli Lasów Państwowych, organizacji przyrodniczych, organizacji przemysłu drzewnego, związków zawodowych działających w leśnictwie oraz organizacji zrzeszających przedsiębiorców leśnych, i powierzyła opracowanie Standardu trzem pracownikom polskich filii zagranicznych firm, zajmujących się audytem gospodarki leśnej”.

– Nieprawdą jest, że rezygnacja z Certyfikatu FSC może prowadzić do nasilenia wycinek drzew. Prowadzenie gospodarki leśnej w Polsce, podobnie zresztą jak w innych krajach Unii Europejskiej, oparte jest na prawie krajowym, stojącym na bardzo wysokim, na tle świata, poziomie. W Polsce są to ustawa o lasach, ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych, ustawa o ochronie przyrody oraz opracowane w oparciu o nie zasady i instrukcje obowiązujące w Lasach Państwowych. Podstawą prawną realizacji prac leśnych, w tym wielkości prac hodowlanych, jest Plan Urządzenia Lasu. Plan sporządzony jest na okres 10 lat i zatwierdzany przez właściwego ministra. W przypadku Lasów Państwowych wokół Trójmiasta, był to ówczesny minister koalicji rządowej PO-PSL. Łączenie certyfikatu FSC z intensywnością i zakresem prac leśnych jest więc bezprzedmiotowe, a rozpowszechnianie takiego poglądu wynika z niewiedzy bądź zamiaru celowego wprowadzania opinii publicznej w błąd – pisze w oświadczeniu Bartłomiej Obajtek.

Dodaje, że Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku, pomimo rezygnacji z kontynuowania certyfikacji w systemie FSC, w dalszym ciągu kontynuuje certyfikację w systemie PEFC, i nie zamierza z niej rezygnować. Jest to najpopularniejszy na świecie i w Europie system certyfikacji zrównoważonej gospodarki leśnej, oparty o zasady wypracowane na Konferencji Helsińskiej w 1993 roku.

PRZECZYTAJ TEŻ: Pięć lat temu nawałnica zabiła pięć osób i zmiotła las w okolicach Rytla

Obajtek podkreśla, że w krajach Unii Europejskiej jedynie około 55% lasów jest objętych certyfikacją, z tego około 94% posiada certyfikat PEFC, a jedynie około 37% posiada certyfikat FSC.

– Zapewniam, że Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku, w związku z rezygnacją z certyfikacji w systemie FSC, nie odejdzie od zasad zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialnych praktyk w gospodarce leśnej, a potwierdzeniem tego są nowe zasady gospodarki leśnej w lasach o podwyższonej funkcji społecznej, które wprowadził Dyrektor Generalny Lasów Państwowych.

– Zaangażowanie medialne oraz apele niektórych osób na rzecz rzekomej „obrony trójmiejskich lasów”, w związku z rezygnacją z Certyfikatu FSC, nie pokrywają się z faktami i są sprzeczne ze stosowaną praktyką – dodaje Bartłomiej Obajtek, dyrektor RDLP w Gdańsku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama