Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Arka Gdynia zatopiona w Wiśle pełnej kartek

Sędzia pokazał piętnaście kartek w I-ligowym meczu Wisły z Arką Gdynia w Krakowie! W tym dwie czerwone dla piłkarzy Arki, a to oznaczało, że kończyli ten mecz w dziewiątkę i przegrali go 0:1.
Sędzia Jarosław Przybył pokazuje czerwoną kartkę Christianowi Alemanowi z Arki (Fot. arka.gdynia.pl) 

Kluczowy moment dla losów tego meczu nastąpił w 25. minucie, kiedy to za odepchnięcie rywala czerwoną kartkę dostał Ekwadorczyk w barwach Arki Christian Aleman. Gdynianom grało się jednak całkiem dobrze, choć z czasem w notesie sędziego przybywało kolejnych nazwisk piłkarzy, zarówno z Wisły jak i Arki.

W drugiej połowie doszło do znamiennej sytuacji. Były zawodnik Arki grający obecnie w Wiśle Mateusz Młyński strzelił tak, że piłka trafiła w rękę Michała Marcjanika, który dostał drugą żółta kartkę, a i sędzia podyktował karnego dla Wisły, którego na bramkę zamienił Michał Żyro. Od tego momentu Arka nie miała już większych szans na zmianę wyniku i z Krakowa wróciła bez punktów.

- Uważam, że Christian Aleman zachował się nieodpowiedzialnie, mimo że był faulowany – powiedział po meczu trener Arki Ryszard Tarasiewicz. Trener miał jednak duże wątpliwości, co do decyzji sędziego i braku wykluczenia z gry jednego z zawodników Wisły i pokazania drugiej, a w konsekwencji czerwonej kartki kapitanowi Arki Michałowi Marcjanikowi.

- Dawno nie wypowiadałem się na temat sędziów, staram się być obiektywny, sam grałem w piłkę, ale coś jest nie tak. Oczywiście, gratuluje Wiśle zwycięstwa i uważam, że taki klub powinien być w ekstraklasie, ale on nie potrzebuje pomocy sędziów – dodał trener Arki.

Wisła Kraków – Arka Gdynia 1:0 (0:0)

Bramka: Michał Żyro (60. karny)

Arka: Krzepisz – Rymaniak, Marcjanik, Dobrotka, Stolc – Milewski (88. Żebrowski), Gol, Stępień (61. Ziemann), Aleman, Adamczyk, Czubak (69. Kuzimski)

Żółte kartki w Arce: Marcjanik (dwie), Stolc, Stępień, Rymaniak, Milewski, Dobrotka. Czerwone: Aleman i Marcjanik.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama