Wydarzenie otworzył zastępca dyrektora ds. naukowych Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Marek Szymaniak, który podkreślił, że wystawa została przygotowana na okoliczność wyjątkową, jaką jest w 100-lecie istnienia klubu Gedania
- Gedaniści w Gdańsku przed 1939 roku służyli Polsce, a po 1939 roku za Polskę umierali. Autorom wystawy udało się połączyć wątki sportowe, martyrologiczne oraz symboliczne. Jest to wystawa wyjątkowa - mówił dyrektor Szymaniak. - Ponieważ jest to, jak dotąd największa ekspozycja poświęcona klubowi sportowemu Gedania, który był nie tylko organizacją, klubem promującym tężyznę fizyczną, ale także, co niezwykle istotne miejscem, gdzie w sposób szczególny promowano polskość w niesprzyjającej rzeczywistości Wolnego Miasta Gdańska.
Głos zabrał zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Karol Polejowski, który także zwrócił uwagę na fakt, iż gedaniści byli ludźmi służącymi Polsce, rozsławiając polskość za pomocą sportu. - Naszym obowiązkiem jest pamiętać o dokonaniach klubu Gedania, o sukcesach, ale również o tym, że było to ognisko polskości we wrogim polskiemu żywiołowi środowisku Wolnego Miasta Gdańska, gdzie Polacy za manifestowanie polskości ponieśli cenę bardzo wysoką: prześladowania, obozy, a w końcu śmierć.
Goście wernisażu usłyszeli też odczytany list okolicznościowy sekretarza stanu, generalnego konserwatora zabytków Jarosława Sellina, który na ręce autorów oraz dyrekcji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku złożył szczególne podziękowania za przygotowanie wystawy poświęconej Gedanii oraz jej członkom, gdyż to właśnie gdański klub sportowy „Dawał możliwość spotykania się z innymi rodakami i rozwoju w duchu patriotyzmu. Te właśnie idee przyświecały twórcom ekspozycji. Dzięki różnorodności zbiorów opowieść o międzywojennej Gedanii wybrzmi w sposób kompletny, a osoby tworzące klub w setną rocznicę jego powstania zostaną godnie upamiętnione".
O wystawie opowiedział autor scenariusza Janusz Trupinda, dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku. - Historia wielu gedanistów kończy się tragicznie, ale nie byli oni przegranymi – podkreślił w swojej wypowiedzi autor wystawy. - Sport dał gedanistom siłę. Jej członkowie powrócili po wojnie do Gdańska, gdzie reaktywowali klub, czując, że to jest ich obowiązek - dodał.
Zwiedzającym wystawę towarzyszył cały zespół kuratorski z prof. Januszem Trupindą na czele. W jego skład weszli także pracownicy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku: Wojciech Grott z Działu Naukowego, Patryk Dąbrowski z Działu Zbiorów oraz Łukasz Gurfinkiel z Działu Wystaw.
Na wystawie można oglądać łącznie około 100 unikatowych eksponatów oraz fotografii, które zainteresują nie tylko sympatyków historii sportu. Oglądając je można „przenieść się” do Gdańska, którego już nie ma. Autorzy wystawy pozyskali je ze zbiorów kilkunastu osób prywatnych, których rodziny były związane z przedwojenną Gedanią, oraz instytucji, takich jak: Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy czy Gedania SA. Ekspozycję można zwiedzać w sali wystaw czasowych do końca roku. Warto ją zobaczyć.
Napisz komentarz
Komentarze