Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Szykuje się podwyżka cen za przejazd autobusami w Chojnicach

Wszystko wskazuje na to, że w Chojnicach wzrosną ceny biletów za przejazdy autobusami. Co prawda radni ostateczną decyzję podejmą na sesji 16 maja, ale wydaje się ona już przesądzona. - Zmiana wynika ze wzrostu przede wszystkim cen paliw, energii oraz kosztów pracy – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Szykuje się podwyżka cen za przejazd autobusami w Chojnicach. Bez zmian zostaną najtańsze w Polsce bilety miesięczne (fot. MZK Chojnice)

- Rok 2021 roku, po raz pierwszy od 2011 roku, nasza spółka, jak wiele firm w tej branży, zakończyła na minusie. Strata w działalności ogółem wyniosła 241 tys. zł. Oczywiście głównymi przyczynami tej straty były dwa czynniki niezależne od spółki, czyli znaczny spadek sprzedaży biletów wynikający z pandemii oraz zwyżka cen paliw – tłumaczy prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Chojnicach Dariusz Sawicki.

Jeszcze podczas marcowej konferencji prasowej prezes MZK nie był do końca przekonany, czy podwyżki cen za bilety to dobry pomysł. Jak wówczas mówił, spółka dzięki podwyżce o 25 proc. (z 2,40 zł do 3 zł) rocznie może zyskać ok. 100 tys. zł, ale jak podkreślił, istnieje też ryzyko, że podwyżka zniechęci pasażerów i przestaną wybierać komunikację miejską.

Jednak po konsultacjach z miastem decyzja zapadła i jest już gotowy projekt uchwały uwzględniający podwyżki. Radni w poniedziałek, 16 maja, zadecydują o wprowadzeniu nowych, wyższych cen. - Proponowane zmiany mają umożliwić skuteczne realizowanie zadań związanych z komunikacją publiczną na niepogorszonym poziomie dostępności oraz częstotliwości kursowania autobusów na terenie miasta Chojnice – czytamy w uzasadnieniu uchwały podnoszącej ceny biletów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Drożej za komunikację miejską w Gdyni. Zmiany od 1 czerwca

Do tej pory jednorazowy bilet za przejazd autobusem (bilet normalny) po Chojnicach kosztował 2,40 zł. Po zmianie cena ma wzrosnąć do 3,20 zł. Cena ta obowiązywać będzie za przejazd „Strefą miejską”, która obejmuje granice administracyjne miasta oraz przystanki: Topole, Chojnaty, Lipienice, Lasek Miejski Wybudowanie, Pawłówko Rondo, Galeria „BP”.

Wzrosną również ceny biletów za przejazdy w strefach poza miastem. W „Strefie I” bilet będzie po zmianach kosztował 5,60 zł (wzrost z 4 zł) i będzie można na nim dojechać do miejscowości: Nieżychowice, Doręgowice, Moszczenica, Czartołomie, Angowice, Wolność, Charzykowy, Stary Młyn, Funka, Chojniczki, Jarcewo, Pawłowo, Pawłówko, Racławki, Granowo, Silno, Krójanty, Powałki, Klawkowo, Kłodawa, Kłodawka, Klosnowo, Zbeniny, Nowy Dwór, Ogorzeliny, Cołdanki, Lichnowy, Ostrowite, Nowe Ostrowite, Ciechocin, Sławęcin, Szlachetna, Jeziorki, Nowa Cerkiew, Jakubowo.

Wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej wiązałoby się z tym, że jako miasto musielibyśmy znaleźć około 1,5 mln zł rocznie, aby pokryć spółce utracone przychody z tytuły sprzedaży biletów. Może takie czasy nadejdą, ale obecnie szans na to nie ma

Arseniusz Finster / burmistrz Chojnic

W „Strefie II” bilety mają wkrótce kosztować 7 zł (wzrost z 5,20 zł) i obowiązywać będą na przejazdach z Chojnic do: Małych Swornegaci, Chocimskiego Młyna, Kopernicy, Lotynia, Sternowa, Kruszki, Gockowic, Objezierza, Melanówka i Melanowa.

Najdroższy będzie przejazd do Kokoszki i Swornegaci w „Strefie III” i wyniesie 8,40 zł (wzrost z 6,20 zł).

We wszystkich tych przypadkach bilety ulgowe będą kosztowały 50 proc. ceny.

ZOBACZ TEŻ: Ile miasta zaoszczędzą na podwyżce cen biletów? „Grozi nam spirala cenowa”

Spać spokojnie mogą ci, którzy wykupują bilety miesięczne. - Mamy najtańsze bilety miesięczne w Polsce – podkreśla prezes MZK w Chojnicach Dariusz Sawicki. I tak ma pozostać. W tym przypadku ceny będą na dotychczasowym poziomie. Bilet miesięczny imienny nadal będzie kosztował 36 zł (ulgowy 19,50), a na okaziciela 41 zł.

Póki co nie ma w Chojnicach tematu wprowadzenia bezpłatnej komunikacji miejskiej, o czym myślą m.in. w pobliskim Człuchowie.

- Wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej wiązałoby się z tym, że jako miasto musielibyśmy znaleźć około 1,5 mln zł rocznie, aby pokryć spółce utracone przychody z tytuły sprzedaży biletów. Może takie czasy nadejdą, ale obecnie szans na to nie ma – przyznaje Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama