W ramach prac konserwatorskich i remontowych przebudowano niektóre ekspozytory i zmieniono ich położenie, a także wymieniono posadzkę w sekcji wystawy poświęconej przymusowym przesiedleniom prowadzonym przez niemiecki i radziecki totalitaryzm – informuje Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Główna wystawa ponownie otwarta
Przywracamy blask wnętrzom, aby oddziaływały na naszych gości z równą siłą, jak w momencie otwarcia 8 lat temu. Publicznie zobowiązaliśmy się do wprowadzenia nowych wątków na wystawie, i zobowiązania tego dotrzymujemy. Liczymy, że rozszerzenie opowieści o rotmistrzu Pileckim i dodanie postaci ojca Kolbego wyciszą emocje wokół ekspozycji.
prof. Rafał Wnuk / dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
– Nasze muzeum to żywy organizm, który bezustannie ewoluuje. Wystawa zmienia się na lepsze. Z jednej strony wróciły niezwykle cenne eksponaty, wycofane przez naszych poprzedników (makata, przestrzelony hełm), a z drugiej, doszły nowe, nie mniej wartościowe (m.in. odznaka cichociemnych i książka z biblioteki Józefa Ulmy) – mówił prof. Rafał Wnuk.
Jak wskazuje gdańskie muzeum, rotmistrz Witold Pilecki został zaprezentowany jako postać ikoniczna w części wprowadzającej do sekcji „Opór”. Ekspozycja została również wzbogacona o pamiątkę po rodzinie Ulmów – książkę z własnoręcznym podpisem jej właściciela – Józefa Ulmy. Dzięki uprzejmości jego bratanka, Jerzego Ulmy, i Instytutu Pileckiego, eksponat można było oglądać w muzeum już od listopada ubiegłego roku w ramach cyklu „Wejście w historię”. Teraz artefakt został wkomponowany w wystawę główną.
Jakie przedmioty wróciły na wystawę główną w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku?
Do muzeum powróciły też inne wyjątkowe przedmioty, wśród nich:
- przestrzelony polski hełm z września 1939 roku – do sekcji poświęconej cenie wojny;
- radziecka gra planszowa ilustrująca wszechobecną w systemie ZSRR indoktrynację ideologiczną – do sekcji poświęconej radzieckiemu totalitaryzmowi;
- makata wykonana prawdopodobnie przez przedstawicieli mniejszości narodowych w przedwojennej Polsce, sławiąca wkroczenie Armii Czerwonej na ziemie polskie po 17 września 1939 roku – do sekcji poświęconej agresji ZSRR na Polskę;
- ukrywana przez rodzinę prof. Gruszkowskiego flaga polska ze Lwowa – do sekcji mówiącej o „repatriacji” ludności polskiej z odebranych ziem wschodnich.
We właściwym kontekście umieszczono opis i eksponaty dotyczące postaci kpt. Antoniego Kasztelana – zostały przeniesione do sekcji poświęconej niemieckiej okupacji Polski. Zmieniono też tablicę ukazującą krwawy bilans wojny, uwzględniając straty podawane w liczbach bezwzględnych. Na wystawie pojawiły się również nowe treści dotyczące partyzantek w wybranych krajach okupowanej Europy.
Przywrócony w maju 2024 roku film „Dyptyk”, wieńczący zwiedzanie, został uzupełniony o sceny przedstawiające kluczowe wydarzenia z lat 2017-2023. Autorzy wystawy dokonali ponadto korekt stylistycznych i poprawek błędów wskazywanych przez pracowników i zwiedzających.
– Wprowadzone zmiany i uzupełnienia wynikają również z nowych ustaleń badawczych i wsłuchiwania się w głosy społecznego zainteresowania. Zostały przeprowadzone zgodnie z najwyższymi standardami naukowymi i wystawienniczymi. Nadal jednak bohaterowie – zarówno ci znani, jak i rzadko pamiętani – pozostają ważnym punktem tej opowieści, którą każdego dnia poznają zwiedzający z całego świata – wyjaśnia dr Jan Szkudliński, kierownik Działu Naukowego i szef zespołu odpowiadającego za zmiany.
Dodać warto, że pewne prace remontowe w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nadal trwają – na wystawie głównej są realizowane w sekcji katyńskiej (8.2) i w przestrzeni dotyczącej deportacji oraz przesiedleń (8.3). Mają się zakończyć do 10 lutego.
W najbliższy wtorek, 21 stycznia otwarta zostanie wystawa „Podróż w czasie”. Do końca lutego zwiedzający mogą również oglądać wystawę czasową „Las. Schronienie ofiar. Kryjówka zbrodni”.
IPN krytykuje zmiany w wystawie głównej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
Zmiany w treści wystawy stałej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku spotkały się w dużej części z krytyką ze strony dr Marka Szymaniaka, dyrektora oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku.
Jak napisał w przesłanym naszej redakcji oświadczeniu:
„Jako dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku oraz były zastępca dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, czuję się zobowiązany zabrać głos w sprawie zmian wprowadzonych na wystawie stałej tej instytucji. Podczas spaceru prasowego, który miał miejsce w Muzeum, mogłem na własne oczy zobaczyć efekty decyzji o zmianie narracji historycznej”.
Chcę przypomnieć, że w latach 2017-2018, jako członek zespołu odpowiedzialnego za ewaluację ekspozycji, angażowałem się w projektowanie wystawy, która miała uwypuklić heroizm i poświęcenie takich postaci jak św. Maksymilian Kolbe, Witold Pilecki i błogosławiona rodzina Ulmów. Usunięcie multimedialnych prezentacji oraz wielkoformatowych wizerunków tych bohaterów uważam za działanie obniżające wartość edukacyjną i moralną wystawy.
dr Marek Szymaniak / dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku
„Witold Pilecki, który przez wiele lat walczył o swoje miejsce w wystawie, został ponownie zaprezentowany, chociaż przesunięty do części dotyczącej oporu, a nie – jak to miało miejsce wcześniej – w sekcji poświęconej obozom koncentracyjnym. Warto jednak zauważyć, że decyzja ta budzi pewne wątpliwości, gdyż w dalszym ciągu nie przywrócono ekspozycji która w pełni oddawałaby wielkość jego heroizmu. Usunięcie tapety ukazującej symbol poświęcenia cichociemnych z przestrzeni oporu to decyzje, które budzą niepokój. Pomimo tego, że wprowadzono nowe formy ekspozycji, nie można mówić o pełnym i sprawiedliwym ujęciu tej kwestii” – czytamy w oświadczeniu.
„Wyrażam głębokie rozczarowanie z powodu zmiany sposobu prezentacji św. Maksymiliana Kolbego na wystawie. Jego postawa i męczeńska śmierć powinny być przedstawione w formie odpowiadającej randze jego dokonań i poświęcenia.
Wyrażam satysfakcję z faktu, że eksponaty związane z kapitanem Antonim Kasztelanem, pomimo przesunięcia do sekcji dotyczącej kolaboracji, nadal są integralną częścią wystawy. Podczas wprowadzania zmian w 2018 roku podkreślaliśmy jego wkład w walkę z niemiecką okupacją, co nadal znajduje odzwierciedlenie w ekspozycji.
Zmiana w sposobie prezentacji rodziny Ulmów, symbolizującej indywidualną pomoc Żydom podczas Holokaustu, budzi poważne wątpliwości. Zmniejszenie formatu ich przedstawienia oraz usunięcie multimedialnych treści ogranicza możliwość pełnego ukazania heroizmu polskiego społeczeństwa. Ekspozycja o Holokauście powinna wyraźnie podkreślać te postawy” – napisał w oświadczeniu dr Marek Szymaniak.
„Na koniec, z całą stanowczością odrzucam twierdzenia, że zmiany dokonane przez zespół dr. Karola Nawrockiego były motywowane względami innymi niż naukowe i patriotyczne. Wystawa powinna służyć szerzeniu prawdy historycznej i promowaniu polskiego dziedzictwa narodowego” – podsumował dr Marek Szymaniak.
Napisz komentarz
Komentarze