– Dogadaliśmy się z Gdynią i nasz bieg był niejako przedłużeniem świątecznego biegania – mówił Tomasz Galiński, organizator Biegu Niepodległości z Portem Gdańsk, który zaczął się o godz. 14 przy Falochronie zachodnim obok charakterystycznej Zielonej Latarni
Jeszcze zanim zaczął się bieg i wszystkie jego satelickie wydarzenia organizator mógł ogłosić jego uczestnikom, że „Jesteście niesamowici! Wyczerpaliśmy komplet miejsc w biegu głównym i na nordic walking, a to oznacza, że nasza biało-czerwona biegowa flaga będzie jeszcze większa niż w zeszłym roku” informował Tomasz Galiński na pięć dni przed startem do biegu.
Tak jak zapowiadano, gdański Bieg Niepodległości z Portem Gdańsk zaczął się w symbolicznym miejscu, bo przy wejściu do portu, czyli przy Zielonej Latarni. Imponujący był zwłaszcza moment startu. Wszyscy uczestnicy mieli na sobie białe lub czerwone koszulki tworząc niejako gigantyczną polską flagę.
Bieg Niepodległości z Portem Gdańsk to stosunkowo młody bieg, który z roku na rok przyciąga zainteresowanie coraz większej liczby biegaczy starszych i tych młodszych, a także miłośników nordic walkingu. To świetne wydarzenie, które pozwala całym rodzinom świętować w tym dniu na sportowo i stać się częścią pięknej idei. Bieg główny poprzedziły starty maluchów i młodzieży od 3 do 14 lat, które mimo wieku doskonale znają już ducha sportowej rywalizacji, ale wiedzą także jak spędzać aktywnie czas w radosnej atmosferze.
Najważniejszym punktem programu tego dnia był 10-kilometrowy bieg z malowniczą trasą, prowadzący nadmorskim deptakiem – wzdłuż ulicy Jelitkowskiej oraz fragmentem ulicy Jana Pawła II, aż do okolic gdańskiego Domu Zdrojowego, gdzie usytuowano metę. Wśród mężczyzn najszybsi na tej płaskiej trasie okazali się: Florian Pyszel (00:31:02.43), Wojciech Serkowski (00:31:03.18) oraz Rusłan Pesznikow (00:32:23.64). Kobietami, które stanęły na podium zostały: Krystyna Bohomiakowa (00:36:50.89), Katarzyna Pobłocka-Głogowska (00:37:26.24) oraz Joanna Muza (00:40:03.57).
- Bieg Niepodległości z Portem Gdańsk to dla mnie sportowe święto, jednoczące setki ludzi wokół wspólnej idei wolności. A tym właśnie jest bieganie - wyrażeniem swojej wolności, ale także determinacji. Nie zabrakło zatem tych, którzy dziś mieli szansę osiągnąć swoje sportowe cele, a także tych, którzy szczególnie doceniają radosną i rodzinną stronę takich biegów - mówi organizator zawodów Tomasz Galiński.
Napisz komentarz
Komentarze