Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lechia wygrywa drugi mecz z rzędu i pierwszy na własnym boisku

Piłkarze gdańskiej Lechii odnieśli cenne zwycięstwo w rozgrywkach Ekstraklasy, pokonując na Polsat Plus Arenie drużynę Radomiaka 1:0. Jedyną bramkę meczu zdobył z rzutu karnego Camilo Mena. Mecz był emocjonującym widowiskiem, oba zespoły nie wykorzystały wielu dogodnych sytuacji strzeleckich.
Lechia Gdańsk, Radomiak Radom
Lechia Gdańsk wygrała z Radomiakiem Radom 1:0

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Kibice którzy pojawili się na trybunach Polsat Plus Arena w Gdańsku mogli oczekiwać interesującego spotkania. Obie drużyny w poprzednich meczach odniosły cenne zwycięstwa – Lechia pokonała Górnika Zabrze, Radomiak wygrał z Cracovią. Z drugiej strony gdańszczanie pozostawali bez wygranej na własnym boisku, przed tym spotkaniem legitymowali się największą liczbą straconych bramek spośród wszystkich zespołów Ekstraklasy, aż 15. W przypadku Radomiaka aż 60 procent dorobku strzeleckiego całego zespołu było dziełem jednego zawodnika – Leonardo Rocha celnie trafiał sześciokrotnie w sześciu meczach.  Dodajmy jeszcze, że ostatnie spotkanie obu drużyn na szczeblu Ekstraklasy, 28 lutego ubiegłego roku zakończyło się wygraną Radomiaka w Gdańsku 3:1.

Już kilkanaście sekund po pierwszym gwizdku arbitra Damiana Sylwestrzaka przed szansą na zdobycie bramki stanął Bohdan Wjunnyk, lecz jego strzał bez kłopotu obronił Maciej Kikolski. Pierwsze minuty meczu stały pod znakiem dużej przewagi gdańszczan, goście rzadko wychodzili z kontratakami. Bardzo długo piłkarze Lechii dominowali na boisku, lecz w ostatnich minutach pierwszej części spotkania podopieczni trenera Szymona Grabowskiego mogli stracić nawet dwie bramki po groźnych akcjach Rafała Wolskiego (doskonale znanego w Gdańsku, grał przecież w Lechii cztery sezony) oraz Leonardo Rochy. Bardzo dobrze spisywał się jednak w bramce gospodarzy Szymon Weirauch. Ostatecznie piłkarze zeszli do szatni przy bezbramkowym remisie.

Drugą część meczu obie drużyny rozpoczęły bez żadnych zmian. Zaatakowali gospodarze, bardzo aktywnie grał Maksym Chłań. Po groźnym strzale reprezentanta Ukrainy na ostatnich igrzyskach olimpijskich doskonale interweniował Kikolski. W 55 minucie gry znakomitą szansę na objęcie prowadzenia mieli gracze Radomiaka, lecz Weirauch obronił strzał z najbliższej odległości. Natychmiastowa kontra Lechii zakończyła się rzutem karnym. Camilo Mena był faulowany, sędzia użył gwizdka, ułamek sekundy później Chłań trafił do siatki. Arbiter gola nie uznał i pokazał na „wapno”. Rzut karny wykorzystał Mena, choć Kikolski wyczuł intencje strzelca. 

Goście musieli zagrać bardziej otwarty futbol, jeśli nadal myśleli o wywiezieniu z Gdańska zdobyczy punktowej. Przysłowiowym motorem napędowym akcji Radomiaka był Rafał Wolski, imponujący wyszkoleniem technicznym i przeglądem pola. Ataki drużyny z Radomia przynosiły Lechii okazje do kontrowania. Doskonałą sytuację – dwóch zawodników Lechii na jednego obrońcę gości – zmarnował wprowadzony na boisko Kacper Sezonienko, niecelnie podając do kolegi z drużyny. 

W 78 minucie spotkania Rafał Wolski źle trafił w piłkę, mając przed sobą praktycznie pustą bramkę gdańszczan. Chwilę później doświadczony pomocnik Radomiaka został zmieniony, nie kryjąc zdenerwowania z własnego kiksu. 

Lechia nieco się cofnęła, lecz goście nie mogli pokonać dobrze dysponowanego bramkarza Weiraucha. Gdańszczanie mieli kolejne szanse na podwyższenie prowadzenia, lecz golkiper Radomiaka również pokazywał, że zna swój fach. W 86 minucie doskonale obronił techniczne uderzenie Maksyma Chłania. W ostatnich minutach meczu piłkarze Lechii jakby opadli z sił, co starali się wykorzystać gracze z Radomia. Wynik nie uległ jednak już zmianie.

Lechia Gdańsk – Radomiak Radom 1:0 (0:0)

Bramka: Camilo Mena (58)

Lechia: Szymon Weirauch – Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Conrado, Camilo Mena, Iwan Żelizko, Anton Carenko (82, Tomasz Neugebauer), Rifet Kapić, Maksym Chłań (89, Luop Gueho), Bohdan Wjunnyk (68, Kacper Sezonienko)
Radomiak: Maciej Kikolski – Jan Grzesik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Paulo Henrique (67, Leandro), Zie Ouattara, Chrostos Donis, Michał Kaput (89, Bruno Jordao), Rafał Wolski (78, Jean Franco Sarmiento), Joao Peglow, Leonardo Rocha

Żółte kartki: Dominik Piła, Bohdan Wjunnyk, Conrado, Szymon Weirauch - Paulo Henrique, Bruno Jordao
Widzów na stadionie: 9642


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama