Port Gdańsk chce szybko rozwijać relacje z chińskimi portami

Dodać trzeba - delegacja na wysokim szczeblu, bowiem przewodniczył jej Fu Xuyin, wiceminister transportu Chińskiej Republiki Ludowej. Towarzyszyli mu m.in.: Zhu Bixin, prezes grupy COSCO Shipping, Wang Mingfeng, prezes COSCO Shipping Europe, ponadto liczna grupa przedstawicieli firmy Chipolbrok. To ostatnie przedsiębiorstwo jest niezwykle ciekawym przykładem spółki joint-venture, pierwszej w historii współczesnych Chin, założonej jeszcze w roku 1951 jako Polsko-Chińskie Towarzystwo Okrętowe. Spółka działa do dziś. Wprawdzie siedzibę ma w Gdyni, lecz obecna jest jak najbardziej także w Porcie Gdańsk, koncentrując się na morskim transporcie ładunków wielkogabarytowych. 

CZYTAJ TEŻ: Port Gdańsk: Mniejsze przeładunki zbóż, operatorzy czekają na transporty kukurydzy

Port Gdańsk nie ujawnia szczegółów rozmów, podkreśla tylko, że takie spotkania to okazja do zacieśniania relacji oraz wymiany doświadczeń z chińskimi partnerami. Przynosi to korzyści obu stronom. Tym bardziej, że Port Gdańsk utrzymuje silne relacje gospodarcze z portami chińskimi.

- Mamy regularne połączenia kontenerowe z największymi chińskimi portami: Qingdao, Shanghai, Xiamen, Ningbo, Yantian. A także linie feederowe Cosco – Serwisy Gbx, Balt Pfx – pływające po Bałtyku i Morzu Północnym. Co roku – wraz z naszymi klientami – uczestniczymy w targach w Shenzhen i konferencji Maritime Silk Road w Ningbo. Sześć lat temu otworzyliśmy nasze przedstawicielstwo w Szanghaju. Jest to jedyne zagraniczne biuro Portu Gdańsk – informuje Michał Stupak, menadżer klienta w Porcie Gdańsk.

W strukturze polskiego eksportu do Chin, także realizowanego drogą morską znajdują się m.in. miedź i wyroby z miedzi, maszyny i urządzenia mechaniczne oraz ich części, także meble. Z Dalekiego Wschodu do Polski przypływają w dużej części towary wysoko przetworzone (telefony komórkowe, sprzęt informatyczny), odzież i tekstylia, zabawki, gry i artykuły sportowe.