Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pogłębiarka Ursa rozpocznie pracę od portu we Władysławowie

Nowa pogłębiarka Ursa - czyli Niedźwiedzica, zamówiona przez Urząd Morski w Gdyni do prac hydrotechnicznych przy drodze wodnej do portu w Elblągu została już oficjalnie wcielona do polskiej floty. Statek przeszedł wszystkie procedury odbioru, tradycyjny morski chrzest, podniesiono na nim banderę. Lada dzień rozpocznie konkretne prace. Lecz nie na Zalewie Wiślanym, lecz od strony otwartego morza, przy porcie we Władysławowie.
Pogłębiarka Ursa rozpocznie pracę od portu we Władysławowie

Autor: Urząd Morski w Gdyni

Nie oznacza to, że zmieniło się przeznaczenie nowej pogłębiarki. Ma być wykorzystywana w pierwszej kolejności do utrzymywania odpowiednich parametrów toru wodnego w tzw. przekopie Mierzei Wiślanej, toru wodnego na Zalewie Wiślanym i rzece Elbląg. Statek będzie na stałe cumować w Porcie Nowy Świat. 

Jak informuje Urząd Morski, jeszcze w sierpniu pogłębiarka Ursa podejmie pierwsze prace nad pogłębieniem torów podejściowych do portu we Władysławowie, czyli daleko od Zalewu Wiślanego. Nie ma w tym żadnej sprzeczności. Już w chwili zamówienia statku w fińskiej stoczni określono jego możliwości na wykonywania prac do głębokości nawet 18 metrów. To parametry dużych portów morskich, do których wpływają największe statki wchodzące na Bałtyk. Tymczasem tor wodny na Zalewie Wiślanym będzie mieć głębokość 5 m. Dlatego w razie potrzeby Ursa będzie wychodzić w morze i pracować nawet daleko od macierzystego portu.

CZYTAJ TEŻ: Nowoczesna pogłębiarka URSA przypłynęła do przekopu Mierzei Wiślanej

Sam statek jest bardzo ciekawą jednostką. To pierwsza po II wojnie światowej w polskiej marynarce pogłębiarka ssąco-nasiębierna. Oprócz urządzeń wydobywających urobek z dna dysponuje ładownią o pojemności 950 m szesc. Z tej ładowni własnym systemem rurociągów można ww. urobek przenieść we wskazane miejsce. Koszt budowy statku to 117 mln zł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
A. 29.08.2024 11:40
Bzdura. Ssąco - nasiębiernych pogłębiarek kilka było, najbardziej znane to bliźniacze Marian Bukowski i Stanisław Łęgowski, zbudowane w Holandii w połowie lat 70. Łęgowski pływa do dziś we flocie PRCiP.

o plamie z PRCiP 29.08.2024 15:52
To cicho-sza. Nie ma się czym chwalić, bo w dziwnych okolicznościach oddano jedyną taką w Polsce firmę w prywatne ręce. Żółto - zielone krypy nadal tam stoją, choć tęsknią do malowania i remontów. Kadra rozpędzona, sprzęt zdekapitalizowany, zleceń nie bardzo, bo w Polsce kopią Belgowie i Niemcy. Wystarczy porównać tonaże Łęgowskiego (2 kRT) i coś ze "średnich" jednostek regionu Beneluxu (20 kRT). Onegdaj PRCiP odkopywał wszystkie porty polskiego wybrzeża, od Świnoujścia po Tolkmicko. Praca na okrągło. A teraz? Po co odkopywać, skoro nic tam się nie dzieje? A gdzie się dzieje, to nie ta skala i oczekiwania. http://oceania.pbworks.com/w/page/8467835/pl19 Lata '90/'00 to stracony okres dla branży w Polsce, a burzliwego jej rozwoju w świecie. Tylko patrzeć, jak usłyszymy o nowym, ekskluzywnym osiedlu przy Przetocznej. Bo wartość gruntu może przewyższać wartość firmy...

Reklama
Reklama