Niecodzienny sygnał trafił do gdańskich strażników miejskich pod numer 986. Dyżurny usłyszał o pająku ptaszniku znalezionym na klatce schodowej w bloku przy ulicy Karpackiej w Oliwie i na miejsce skierował funkcjonariuszy z Referatu Ekologicznego.
– Zgłaszająca czekała na strażników. Okazało się, że kobieta znalazła pająka wśród rzeczy pozostawionych na klatce przez byłego najemcę jej mieszkania. Mężczyzna wyprowadził się na początku lipca i miał przyjechać po resztę swojego dorobku. Minęło kilka dni, a rzeczy nadal stały. Niestety mężczyzna nie odbierał telefonu, więc właścicielka lokalu chciała jego rzeczy tymczasowo zabrać do mieszkania – opowiada Robert Kacprzak, inspektor ds. kontaktu z mediami Straży Miejskiej w Gdańsku.
Gdy kobieta zaczęła je przenosić, jej uwagę zwróciło jedno z pudełek. W środku był ogromny pająk.
Wezwani na miejsce strażnicy dokładnie przejrzeli rzeczy po byłym lokatorze i wśród nich znaleźli jeszcze jedno pudełko z drugim pająkiem. Jak relacjonują, wieczka pojemników, w których znajdowały się ptaszniki nie były niczym zabezpieczone, ale szczęśliwie pajęczakom nie udało się z nich wydostać. Mundurowi zakleili więc pokrywki taśmą i przekazali zwierzęta do fundacji pomagającej zwierzętom egzotycznym.
– Funkcjonariusze o zdarzeniu będą też powiadamiać policjantów – wskazuje Robert Kacprzak.
Napisz komentarz
Komentarze