Jeśli ktoś miał nadzieję, że wygrana gdyńskiej opozycji w ostatnich wyborach samorządowych oznacza zgodne rządzenie miastem, to się pomylił. Chociaż program Koalicji Obywatelskiej, która zdobyła większość w Radzie Miasta w wielu punktach był zbieżny z programem Gdyńskiego Dialogu, którego kandydatka została prezydentką, nadal trudno obu ugrupowaniom dojść do porozumienia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ; Gdynia ma trzeciego wiceprezydenta. Powołanie Tomasza Augustyniaka
Świadczy o tym, m.in. informacja podana przez portal gdynia.pl o decyzji prezydentki Aleksandry Kosiorek w sprawie doboru wiceprezydentów. Do tej pory Gdynia miała aż czterech zastępców prezydenta miasta (Wojciech Szczurek kończył kadencję wraz z kwartetem wiceprezydentów: Katarzyną Gruszecką-Spychałą, Bartoszem Bartoszewiczem, Michałem Guciem i Markiem Łucykiem). Aleksandra Kosiorek uchyliła zarządzenie Prezydenta Miasta Gdyni z 30 listopada 2006 roku w sprawie określenia liczby zastępców włodarza miasta i oficjalnie oznajmiła, że wystarczy jej troje zastępców.
Wiceprezydenci Gdyni. Czym się zajmą?
I tak Oktawii Gorzeńskiej podlegać mają:
- Wydział Edukacji,
- Biuro ds. Jakości Życia,
- Wydział Kultury,
- Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Pod nadzorem Bartłomieja Austena znajdą się:
- Wydział Inwestycji,
- Biuro ds. Dzielnic,
- Wydział Ogrodnika Miasta,
- Biuro Plastyka Miasta,
- Wydział Projektów Rozwojowych,
- Wydział Projektów Infrastrukturalnych,
- Wydział Strategii,
- Wydział Polityki Gospodarczej.
Ostatni z mianowanych, trzeci wiceprezydent Tomasz Augustyniak, ma nadzorować:
- Wydział Spraw Społecznych,
- Wydział Dostępności,
- Biuro ds. Organizacji Pozarządowych.
Jednocześnie prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek rezygnuje z dotychczasowego nazewnictwa funkcji swoich zastępców. Oznacza to, że w przypadku aktualnych wiceprezydentów Gdyni nie znajdują zastosowania poprzednie nazwy, określające zakres ich odpowiedzialności, jak wiceprezydent ds. jakości życia, rozwoju, gospodarki czy innowacji.
Co z obietnicami?
Warto przypomnieć, że jeszcze przed drugą turą wyborów zarówno Tadeusz Szemiot z KO, jak i Aleksandra Kosiorek deklarowali, że w razie wygranej zaproponują swojemu konkurentowi stanowisko wiceprezydenta miasta. Cóż więc się stało?
Jak słyszę nieoficjalnie, kością niezgody była liczba wiceprezydentów. Koalicja Obywatelska, wskazując na swój wynik w wyborach do Rady Miasta, chciała wprowadzić swoich dwóch wiceprezydentów. Aleksandra Kosiorek zgodziła się na jedną osobę, równocześnie oferując stanowisko trzeciego wiceprezydenta Tomaszowi Augustyniakowi, który wcześniej pełnił funkcję zastępcy dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego i prezesa prezesa zarządu Pomorskiego Centrum Reumatologicznego im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie. Oba te stanowiska zależne są od władz samorządowych województwa, w którym wygrywa Koalicja Obywatelska i trudno byłoby sądzić, że Augustyniak wcześniej nie miał wsparcia KO.
A jak jest teraz?
ZOBACZ TEŻ: Skarbnik Gdyni Aleksandra Mendryk złożyła rezygnację ze stanowiska
Tarcia i oferta nadal na stole
Czy uchylenie zarządzenia sprzed 18 lat oznacza, że nie ma już szans na współpracę dawnej opozycji? Mogą o tym świadczyć m.in. tarcia związane z obsadzeniem nowego skarbnika miasta. Chociaż za czasów Wojciecha Szczurka radni (w tym także Tadeusz Szemiot) akceptowali prawo do wskazania przez prezydenta nowego skarbnika, dziś Klub Radnych KO, Ruchy Miejskie i Lewica wnioskuje o przeprowadzenie konkursu na stanowisko skarbnika miasta..
- Pomimo zarządzenia, kwestia objęcia stanowiska czwartego wiceprezydenta Gdyni dla kandydata zgłoszonego przez Koalicję Obywatelską nadal jest otwarta. Nie zamykam drogi do porozumienia, moja oferta wciąż leży na stole - powiedziała portalowi gdynia.pl Aleksandra Kosiorek.
Napisz komentarz
Komentarze