Zgłosił włamanie, bo chciał z kimś porozmawiać o sprzedaży działek
Późną nocą z poniedziałku na wtorek policjanci z komendy w Bytowie otrzymali zgłoszenie o włamaniu do biura poselskiego na terenie gminy Miastko. Jak twierdził zgłaszający, był bezpośrednim świadkiem uszkodzenia zamka wejściowego przez dwóch włamywaczy, którzy mieli potem wynieść z wnętrza wartościowy sprzęt. Po wszystkim mieli uciec w stronę pobliskiego lasu.
Funkcjonariusze oczywiście nie zlekceważyli takiego powiadomienia i wyruszyli na miejsce zdarzenia. Tam zastali 57-letniego mężczyznę znajdującego się pod wpływem alkoholu. Potwierdził, że to on wezwał policję. Dlaczego? Ponieważ bardzo chciał z kimś porozmawiać i przekazać mu, że ma działki do sprzedania. Dlatego wymyślił całą historię z włamaniem.
CZYTAJ TEŻ: Zabójstwo w Tczewie! 36-latek aresztowany
Policjanci nie wykazali poczucia humoru wobec tego wezwania do nieistniejącego przestępstwa. Nałożyli na 57-latka mandat karny w kwocie 500 złotych.
- Każde zgłoszenie, które trafia do policjantów jest natychmiast weryfikowane i traktowane poważnie. Pamiętajmy, że zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że może ich zabraknąć w miejscu, gdzie taka pomoc jest faktycznie konieczna - wskazuje st. sierż. Dawid Łaszcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bytowie.
Napisz komentarz
Komentarze