Liczba zakażeń wywołanych wirusem SARS-CoV-2 we wtorek, 18 stycznia wzrosła w Polsce o 72 proc. Na19 652 zakażenia zanotowane w kraju 1063 wykryto na Pomorzu. Niepokój może budzić informacja, że wśród badanych u nas przypadków już połowa to wariant Omikron. Co oznaczają te dane?
W opinii dr. Jerzego Karpińskiego, pomorskiego lekarza wojewódzkiego, większa wykrywalność Omikrona może wiązać się ze skuteczną pracą pomorskich laboratoriów, zajmujących się sekwencjonowaniem wirusa.
Co ciekawe, mimo tak dużej wykrywalności Omikrona, Pomorze pod względem liczby nowych przypadków zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w Polsce.
– Wyraźnie widać, że Omikron już funkcjonuje w naszym kraju, regionie, otoczeniu – mówi lekarz wojewódzki. – Pozostaje tylko kwestia potwierdzenia liczby przypadków, którą będzie można ocenić na podstawie szybkości rozprzestrzeniania się tego wirusa na całą populację.
Koronawirus. Nowoczesny sprzęt w gdańskim sanepidzie
Do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku trafiło właśnie nowe urządzenie pozwalające na sekwencjonowanie wirusa.
Jak czytamy na stronie WSSE w Gdańsku, oddana we wtorek, 18 stycznia aparatura w znaczący sposób ułatwi monitorowanie sytuacji epidemiologicznej w województwie pomorskim oraz w regionie Polski Północnej. Wyniki sekwencjonowania:
- stanowią istotny element w dokonywaniu analizy sytuacji epidemiologicznej,
- umożliwiają przewidywanie dalszego przebiegu epidemii,
- ułatwiają prowadzenie dochodzenia epidemiologicznego i sprawowanie nadzoru epidemiologicznego, szczególnie w odniesieniu do ognisk epidemicznych.
– Możliwość sekwencjonowania próbek jest szczególnie ważna w województwie pomorskim, które, ze względu na swoją lokalizację i dogodne połączenia drogą powietrzną, lądową i morską z innymi częściami świata, stanowi ważne centrum ekonomiczno-kulturalno-turystyczne – informuje pomorski sanepid. – W Gdańsku znajdują się międzynarodowy port lotniczy; 4 największe polskie porty: w Gdańsku i w Gdyni (porty handlowe) oraz w Łebie i w Ustce (porty rybackie). Zarówno z Gdańska, jak i z Gdyni, utrzymywane są stałe połączenia promowe z krajami nadbałtyckimi. Ponadto w województwie pomorskim znajduje się 9 przejść granicznych dla ruchu osobowego i towarowego. Gdańsk, stolica województwa, jest jednym z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miast Polski, miejscem aktywnego wypoczynku mieszkańców i turystów.
Po zakończeniu pandemii, sprzęt będzie stosowany do sekwencjonowania materiału genetycznego innych drobnoustrojów w ramach opracowywania ognisk epidemicznych zakażeń i chorób zakaźnych, przede wszystkim ognisk zakażeń szpitalnych i ognisk chorób przenoszonych drogą pokarmową.
Koronawirus. Kiedy koniec pandemii?
Zdaniem ministra zdrowia, należy się spodziewać od 60 do 140 tys. zakażeń dziennie, choć ostatnie, nieco bardziej optymistyczne przewidywania, mówią o 30 tys. przypadków w kraju.
Omikron wprawdzie nie wywołuje tak ciężkich objawów, jak przy Delcie, ale połowa zakażonych może potrzebować leczenia szpitalnego. Będą mieli trudności z oddychaniem, stany zapalne, może być trudna sytuacja. Na Pomorzu, jeśli sprawdzi się czarny scenariusz, do szpitali trafi około tysiąca osób.
dr Jerzy Karpiński / pomorski lekarz wojewódzki
Dr Karpiński przypomina, że obecnie w naszym województwie na około 1300 łóżek covidowych, prawie 800 jest już zajętych.
Hospitalizacji może być jednak mniej. W optymistycznym wariancie eksperci biorą pod uwagę fakt, że na około 2,3 mln Pomorzan, zaszczepionych drugą dawką jest 1,360 tys. mieszkańców województwa. Pierwszą dawką – 1,4 mln osób. Szacunkowo ocenia się także, że naturalną odporność po przechorowaniu ma dodatkowo około 300 tys. niezaszczepionych osób. To może zmniejszyć ryzyko w województwie pomorskim, gdzie pozostanie ok. 600 tys. osób pozbawionych ochrony, wynikającej z zaszczepienia i przechorowania.
– Inna pozytywna wiadomość wiąże się z tym, że osoby powyżej 75. roku życia, które najbardziej trzeba chronić, są zaszczepione w 95 proc. – mówi dr Karpiński. – To chroni je przed ciężkim przechorowaniem. Obserwujemy również duże zainteresowanie szczepieniami dzieci. Mamy więc nadzieje, że nie będzie aż tak dużego nawału pracy dla szpitali.
Napisz komentarz
Komentarze