„Alfabet Gdańska” w ECS w rocznicę wojny w Ukrainie
– Cieszymy się, że rozpoczynamy projektem, który daje nadzieję – powiedziała otwierająca ekspozycję Magdalena Charkin-Jaszcza z ECS. – Ta wystawa to jest jedno z najpiękniejszych przedstawień tego, czym jest solidarność dzisiaj, czym jest solidarność, która buduje nadzieję, czym jest solidarność, która wypływa z oddolnych inicjatyw, mądrze wspieranych przez samorządy, przez instytucje, ale oddających pole tym, którzy tę solidarność będą budować w przyszłości.
PRZECZYTAJ TEŻ: Solidarni z Ukrainą. 10 lat po pierwszej rosyjskiej agresji, dwa lata po wybuchu wojny
Projekt „Alfabet Gdańska” został zainicjowany w Nadbałtyckim Centrum Kultury. To sześć płócien, na których litery słowa Gdańsk ułożyły się w bogaty w skojarzenia kolaż. Pod koniec minionego roku młodzi twórcy z Polski i Ukrainy wspólnie, także w NCK, realizowali ten pomysł. Prace poprzedziły dziesięć spotkań, spacery literackie, warsztaty, rozmowy z uznanymi artystami oraz wędrówki z przewodnikiem po najważniejszych miejscach w Gdańsku. To wszystko pozwoliło uczestnikom projektu poznać historię, literaturę, sztukę i architekturę miasta, rozwinęło wyobraźnię.
– Zaprosiliśmy dzieci z Polski i Ukrainy, żeby się spotkali i razem stworzyli coś pięknego o Gdańsku – powiedział Larry Ugwu, dyrektor Nadbałtyckiego Centrum Kultury. – Ponieważ tutaj żyją, tutaj jest ich dom, dla dzieci ukraińskich – nowy dom. Niektórzy nie wrócą do Ukrainy. Tu będą dorastać. Chwała Bogu, że gdańszczanie są otwarci na innych.
PRZECZYTAJ TEŻ: Paweł Kowal: Moim zdaniem, proces rozkładu Rosji jest już nie do zatrzymania
Ideą projektu było budowanie dialogu międzykulturowego oraz wzmacnianie więzi pomiędzy uczestniczkami i uczestnikami. To, jak założyli jego twórcy, miała być nie tylko malarska wędrówka po literach, ale także symboliczna podróż ku zrozumieniu, współpracy i wzajemnej inspiracji.
Pomysłodawczynią „Alfabetu Gdańska” jest Daria Balabaj z Biblioteki Ukraińskiej w Gdańsku, która zaznaczyła, że jego idea narodziła się z problemów związanych z barierą językową między Polakami a Ukraińcami.
Postanowiłam, że musimy stworzyć wspólny język. To język nowej historii Gdańska, którą tworzymy my, Ukraińcy. W Gdańsku otrzymaliśmy przyjaźń, wsparcie, dom... Na tych płótnach jest cała historia naszych podróży po mieście, w obu językach.
Daria Balabaj / Biblioteka Ukraińska w Gdańsku
W imieniu prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz głos zabrał Andrzej Stelmasiewicz, przewodniczący Komisji Kultury i Promocji.
– Współczuję Ukrainkom i Ukraińcom, którzy musieli uciekać z własnych domów, z własnych miast. Jednocześnie mam głęboki podziw, głównie dla kobiet i dzieci, które trafiły tutaj i próbują na nowo ułożyć swoje życie, to wielkie bohaterstwo, siła. Wojna trwa i nie wiadomo ani kiedy, ani jak się skończy. Być może wrócicie do swoich domów, jeśli jeszcze są. Być może zostaniecie tu z nami na zawsze. Cieszę się, że Gdańsk jest wam przyjazny. Dobrze, że wojna, która trwa, nie stała się codziennością dla gdańszczan. Że nie obojętniejemy na los Ukrainy i na wasz los.
Wystawa czynna w ECS do 5 marca 2024 roku.
Napisz komentarz
Komentarze