Policyjny pościg rozegrał się na drogach powiatu słupskiego. Krótko po godzinie 18 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bytowie skontaktował się ze swoim odpowiednikiem w Słupsku. Funkcjonariusze z Bytowa ustalili, że nieznany wtedy jeszcze sprawca zatankował paliwo na jednej ze stacji benzynowych, potem nie płacąc za nie odjechał w stronę Słupska. Policjanci poszukiwali osobowego volkswagena - taki pojazd spostrzegł dzielnicowy z Posterunku Policji w Dębnicy Kaszubskiej.
PRZECZYTAJ TEŻ Kradzionymi kartami płacił za paliwo. Zatankował 2600 litrów!
Postanowiono zatrzymać poszukiwane auto, podając sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierujący volkswagenem nie zastosował się do tych sygnałów, zaczął uciekać. Pościg nie trwał jednak długo, ponieważ siedzący za kierownicą mężczyzna stracił panowanie nad autem i rozbił je na bramie jednej z posesji.
Samochód prowadził 37-letni mężczyzna. Policjanci szybko ustalili, że nie ma uprawnień do kierowania pojazdami, za to może mieć związek z innymi kradzieżami paliwa, do których w ostatnim czasie dochodziło w rejonie Słupska. W trakcie całego zdarzenia mężczyzna popełnił wiele wykroczeń, stworzył zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Za spowodowanie kolizji drogowej, kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, wyprzedzanie w rejonie przejścia dla pieszych, a także niestosowanie się do znaków zakazu wyprzedzania i linii podwójnej ciągłej nałożono na niego mandaty w łącznej wysokości 16,5 tysiąca złotych, do tego 55 punktów karnych.
To nie wszystko, ponieważ mężczyzna będzie jeszcze odpowiadać za kradzież paliwa oraz niezatrzymanie się do kontroli policyjnej, co zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawca został zatrzymany, czynności dochodzeniowe trwają.
Napisz komentarz
Komentarze