Reda: Oszukana "na pracownika banku". Straciła oszczędności
Do Komisariatu Policji w Redzie zgłosiła się 35-latka, która została oszukana metodą na „pracownika banku". Kobieta odebrała telefon i została poinformowana przez osobę przedstawiającą się za pracownika banku, że jej pieniądze są zagrożone. Rozmowa toczyła się w ten sposób: oszust przekonał kobietę, że powinna wypłacić pieniądze z konta, a do rozmowy miał włączać się też funkcjonariusz policji.
ZOBACZ TEŻ: Tak działają oszuści! Grabią seniorów z oszczędności bez żadnych skrupułów
- Kobieta została przekonana, że jej pieniądze na koncie bankowym nie są bezpieczne i że koniecznie musi je wypłacić - mówi asp. sztab. Anetta Potrykus, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie. - Miało to uchronić jej oszczędności przed hakerami. 35-latka pojechała do Gdyni i tam z bankomatu wypłaciła środki. Oszuści jednak nie odpuszczali. Wmówili pokrzywdzonej, że teraz musi je wpłacić przy pomocy kodów blik w bankomacie, co też ostatecznie uczyniła. Kiedy zorientowała się że utraciła wszystkie swoje pieniądze, i że została oszukana, zgłosiła sprawę policjantom.
Mundurowi apelują, by uważać na przestępców, którzy podszywają się pod pracowników banku. Jeżeli dzwoni do nas osoba, która twierdzi, że pracuje w banku i przekonuje, że konto jest zagrożone przez ataki hackerskie, albo ktoś próbował zalogować się, zlecił przelew lub próbował wziąć pożyczkę oraz przekonuje, że bierzemy udział w tajnej akcji - bądźmy ostrożni. To może być próba oszustwa. Najlepiej zakończyć rozmowę z oszustem i zadzwonić na znany numer swojego banku.
Napisz komentarz
Komentarze