W samo południe miłośnicy biegania oraz rowerzyści wystartowali ze stadionu Kolejarza w Chojnicach w trasę najstarszego nie tylko na Pomorzu, ale i w całym kraju, Biegu Noworocznego ulicami miasta. Bieg ten organizowany jest od 1990 roku. Odbyła się więc jego 35. edycja. Bieg od początku ma charakter towarzyski. Nikt się z nikim nie ściga i nie rywalizuje. Wszyscy zawodnicy biegną truchtem ramię w ramię ciesząc się ze sportowego rozpoczęcia nowego roku, wcześniej składając sobie noworoczne życzenia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Po pierwszym maratonie zeszły mu paznokcie. Ale potem wystartował jeszcze 199 razy
W biegu udział biorą zawodnicy sekcji biegowej Florian działające przy ChKS Kolejarz Chojnice, ale także miłośnicy biegania z Chojnic i okolic, a od kilku lat na rowerach towarzyszą im członkowie Chojnickiego Towarzystwa Miłośników Rowerów „Cyklista” oraz inni chojniczanie, kochający jednoślady. Wśród uczestników i tym razem nie brakowało dzieci.
Grupa przebiegła i przejechała w asyście policji i strażaków z OSP w Chojnicach ok. 5 km – ze stadionu przy ul. Lichnowskiej do centrum miasta i z powrotem.
– Wszystko zaczęło się w 1990 roku. Moja idea wówczas była taka, aby po pierwsze radośnie powitać nowy rok, a po drugie zmobilizować uczestników do skromniejszego spożycia alkoholu w tę noc – wspominał nam nie tak dawno organizator Andrzej Górnowicz z sekcji biegowej Florian, który jest pomysłodawcą, organizatorem i do dziś uczestnikiem biegu noworocznego.
W 1990 roku pierwsi uczestnicy pobiegli z ulicy Towarowej, gdzie swoją siedzibę miała ówczesna kolejowa straż pożarna, której Andrzej Górnowicz był komendantem, na Stary Rynek w Chojnicach. Wtedy pobiegło ok. 15-20 osób, a wówczas start był już o godz. 9.00. Tym razem pobiegło kilka razy więcej osób.
- Jestem zadowolony z każdej liczby uczestników, ale dziś widząc ich tak sporo, jestem bardzo szczęśliwy, to jest budujące, że jest ich aż tylu. To jest trudny bieg, bo odbywa się w trudnym dla niektórych dniu. Potrzeba więc samodyscypliny w spożywaniu w nocy alkoholu, wstaniu rano i przyjściu na bieg. Warto dodać, że w trakcie tego biegu niektórzy zaczynają takie publiczne bieganie – mówi Andrzej Górnowicz.
– Jestem tu dziś, bo lubię biegać i lubię tych wszystkich ludzi dookoła, którzy tutaj przychodzą w pierwszy dzień nowego roku. Uważam, że warto i tak świętować pierwszy dzień rok, ja tak staram się robić od dziesięciu lat, kiedy to zacząłem biegać – przyznał nam Wojciech Sobczak, który zdradził nam, że w tym roku marzy pokonaniu ultramaratonu.
– Jestem tu dziś, bo to dla mnie tradycja i po prostu czuję taką potrzebę i chęć biegania w pierwszy dzień roku. To jest dla mnie taki odpoczynek – powiedział tuż przed startem natomiast Krzysztof Dziadczyk, który w biegu noworocznym startuje od kilkunastu lat.
Warto dodać, że od wielu, wielu lat w pierwszy dzień nowego roku na boisku spotykają się byli zawodnicy, trenerzy, działacze i sympatycy Chojniczanki, by wspólnie pograć w piłkę. Mecz odbył się na boisku Modrak przy ulicy Bałtyckiej. A wcześniej spotkali się też fani morsowania, którzy kąpielą powitali wspólnie 2024 rok.
Napisz komentarz
Komentarze