Kotka, która załodze zapadła w pamięć, zaczęła pływać na tej szkolnej fregacie w 1946 roku i pływała przez kolejnych kilkanaście lat. Nazwano ją wdzięcznie panią Walewską. Na swoje imię zasłużyła sobie... charakterkiem – opowiada Arleta Gałązka, autorka książki pt. „Zwierzęta „Daru Pomorza””.