Niegroźne im kontrole policyjne, niegroźne sprzedawczynie, pracownicy aptek i współpasażerowie w tramwaju. Wręcz przeciwnie, to oni bywają groźni wobec tych, którzy odważą się zwrócić im uwagę na brak maseczki. Czują się jak żołnierze niezłomni, którzy w imię wolności mogą pluć na innych wirusem.