Konsumpcja darmowych usług cyfrowych, które sprawiają nam przyjemność, pomagają w życiu oraz rozwiązują nasze problemy – taką wspaniałą wizję rozpościera przed nami narracja głównego nurtu. Czy ten sielankowy obrazek nie przychodzi jednak jakimś kosztem? Gdzie w rewolucji cyfrowej jest miejsce na naszą podmiotowość? Czy wielkim cyfrowym gigantom – przyjmując ich aktualne modele biznesowe – może w ogóle zależeć na naszym dobru?