W styczniu 2003 roku gdańszczanka wzięła 10 tysięcy złotych od firmy pożyczkowej, ale, wskutek postępowania komorniczego, od niej i żyrantów „odzyskano” już ponad 6 razy taką kwotę. Ponad dwie dekady później, na początku 2024 roku, Zastępca Prokuratora Generalnego skierował do Sądu Najwyższego dwie skargi w tej sprawie.